Wypowiedzi Orbana udaremniły wyszehradzki szczyt

opublikowano: 2002-02-22 19:21

BUDAPESZT (Reuters) - Węgry zostały w piątek zmuszone do odwołania szczytu państw środkowoeuropejskich, ponieważ w odpowiedzi na kontrowersyjne wypowiedzi premiera Węgier przywódcy Czech i Słowacji zagrozili bojkotem.

Na zaplanowanym na przyszły piątek szczycie przywódcy wspomnianych wyżej państw oraz Polski mieli zaprezenotwać wspólny front w sprawie propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej bezpośrednich dopłat do produkcji rolnej. Kandydaci uznają propozycję Brukseli za niewystarczającą.

Jednak premier Węgier, Viktor Orban, którego w kwietniu czekają wybory parlamentarne, coraz chętniej używa populistycznych i nacjonalistycznych chwytów, by zwiększyć swoją popularność. Orban doprowadził do wściekłości Słowaków, mówiąc że Węgry nie poprą starań swojego sąsiada o wejście do NATO, jeżeli Bratysława nie zaakceptuje nowego węgierskiego ustawodawsta, które zezwala 500.000 słowackich Węgrów na sezonową, legalną pracę na Węgrzech, wraz ze wszystkimi świadczeniami.

Bratysława uznała nowe prawo za prowokację i nie chce, by miało ono zastosowanie na obszarze Słowacji.

Kancelaria premiera Słowacji Mikulasa Dzurindy podała, że słowacki premier na spotkanie Grupy Wyszehradzkiej nie pojedzie - gdyż ostatnie wypowiedzi Orbana nie "stwarzają stosownej atmosfery".

Węgierski premier poszedł w swych wypowiedziach jeszcze dalej i stwierdził, że wydany tuż po wojnie tzw. Dekret Benesza, na mocy którego dziesiątki tysięcy Węgrów zostało pozbawionych majątków na terenie byłej Czechosłowacji - jest sprzeczny z członkostwem w Unii Europejskiej.

Na mocy dekretu swoje domy straciło także 2,5 miliona Niemców Sudeckich, i ta drażliwa kwestia jest stale obecna w stosunkach czesko-niemieckich.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))