Wypych w środę w rozmowie z PAP poinformował, że 26 czerwca spotka się z dyrektorami oddziałów Zakładu, aby omówić propozycje usprawnienia funkcjonowania ZUS.
Nowy prezes poinformował, że podpisał wnioski o rozwiązanie umowy o pracę z dotychczasowymi doradcami prezesa Zakładu oraz pełnomocnikami. Dodał, że jeden z doradców sam złożył rezygnację, zaś jednym z pełnomocników jest kobieta w okresie ochronnym, więc nie będzie ona zwolniona. Tuż po objęciu funkcji prezesa Wypych w mediach wyrażał zdziwienie, że ma aż 4 doradców oraz 3 pełnomocników.
Pytany, kto będzie mu obecnie doradzał, odparł: "ZUS ma 48 tys. pracowników i chciałbym, aby było to 48 tys. fachowców".
Wypych wyjaśnił, że jeżeli będzie korzystał z opinii doradców, będą oni zatrudniani na umowę zlecenie lub o dzieło, zaś pełnomocnicy będą powoływani do konkretnych projektów.
Poinformował także, iż zlecił "przygotowanie kompleksowej kontroli wewnętrznej w zakresie przestrzegania przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego ze szczególnym uwzględnieniem terminowości udzielanych odpowiedzi oraz terminowoci zwrotu nadpłaconych środków na fundusz ubezpieczeń społecznych, ponieważ ludzi bulwersuje, jak ktoś im przez trzy miesiące nie odpowiada".
Prezes Zakładu zapowiedział, że zmieni się architektura nowych budynków oddziałów ZUS, które dotychczas były krytykowane za zbytni przepych. "Architektura nie musi być pałacowa. Będzie skromniej" - zaznaczył.
Pytany o plan przekształcenia ZUS w jednostkę budżetową, zapewnił, że klienci Zakładu nie powinni się niepokoić o wypłaty ich świadczeń, ponieważ nie odczują oni zmian, ani żadnych kłopotów organizacyjnych. Dodał, że dla ZUS-u będzie to oznaczało ograniczenie dotychczasowej samodzielności, jednak "chodzi o dobro Rzeczpospolitej, które jest wyższe niż dobro ZUS-u".
Wypych odniósł się ponadto do projektu ustawy o wypłacie emerytur z otwartych funduszy emerytalnych, który przygotował resort pracy. Według niego, ZUS powinien przekazywać klientom informacje o ofercie poszczególnych zakładów emerytalnych, a także przekazywać uprawnionym świadczenia. "ZUS i tak musi co miesiąc dostarczyć emerytury z I filaru i nie wyobrażam sobie, aby obywatele dostawali emeryturę z II filaru w innym terminie" - powiedział Wypych.
Dodał, że ZUS po przekształceniu w jednostkę budżetową nie będzie mógł utworzyć publicznego zakładu emerytalnego, co proponuje resort pracy.
Zaznaczył jednak, że powołanie takiego zakładu jest niezbędne, ale w formie osobnej spółki akcyjnej Skarbu Państwa i spełniającej takie same wymagania jak zakłady prywatne. Taka instytucja - według Wypycha - zapewni gwarancję wypłat i będzie alternatywą dla prywatnych zakładów emerytalnych.
Wątpliwości prezesa ZUS budzi zaproponowana w projekcie o wypłacie emerytur z II filara jedna z form świadczenia - emerytura małżeńska. Pozytywnie ocenił natomiast indywidualną emeryturę dożywotnią oraz indywidualną emeryturę z gwarantowanym okresem wypłaty.
"Emerytura małżeńska budzi wątpliwości, ponieważ ustalenie jej warunków wymagałoby spotkania z małżeństwem, przygotowania indywidualnej oferty, ponieważ należałoby wziąć pod uwagę m.in. różnicę wieku między nimi oraz ich staże pracy" - mówił Wypych. Według niego, mogłoby to podnieść koszty tego świadczenia.(PAP)