Wysokie ceny zbóż i roślin podbijają ceny żywności

Michał KulbackiMichał Kulbacki
opublikowano: 2021-12-01 09:23

Ceny zbóż i roślin oleistych na giełdach w Europie znajdują się blisko swoich historycznych maksimów. W ciągu ostatniego roku cena pszenicy wzrosła o 45,7 proc., kukurydzy o 29,9 proc., a rzepaku o 33,9 proc. Jest to spowodowane przez wzrost popytu przy jednoczesnym dosyć silnym ograniczeniu podaży. Na wzrostach cen korzystają przede wszystkim spółki zajmujące się uprawą zbóż, które notują rekordowe wyniki.

Bieżące trendy w cenach żywności widać dobrze w notowaniach jej producentów i przetwórców. Wśród dużych światowych i polskich spółek z tego obszaru są takie, których notowania bardzo mocno wzrosły od początku 2021 roku. Widać to na mapa ciepła, gdzie wszystkie kursy akcji zostały przedstawione w odniesieniu do poziomu z grudnia 2020 r., a więc wartość 100 jest w tym przypadku poziomem bazowym.

Wśród spółek, które silnie zyskały na wartości, wyróżniają te zajmujące się działalnością rolniczą, głównie w obszarze produkcji zbóż oraz roślin oleistych. Można tutaj wymienić zarówno spółki notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, jak m.in. ukraińskie IMC (wzrost o 64,9 proc. w stosunku do kursu z końca poprzedniego roku), Astarta Holding (59,0 proc.) oraz Agroton Public (55,3 proc.), jak i spółki z zagranicznych giełd, m.in. amerykańskie Bunge (38,0 proc.) oraz Archer Daniels Midlands Company (27,8 proc.).

Za wzrostami kursów akcji wszystkich wymienionych spółek stoją silne wzrosty zysków, a w większości przypadków także wzrosty przychodów. Na przykład, zysk osiągnięty przez IMC wzrósł w ciągu 9 miesięcy 2021 r. o 151 proc. rok do roku, przy spadku przychodów o 3 proc., z kolei zysk netto Bunge zwiększył się o 211 proc., Archer Daniels Midlands o 78 proc.

W ogromnym stopniu jest to spowodowane sytuacją na rynku na rynku zbóż i roślin oleistych, na którym wystąpiły jednocześnie dwa zjawiska – wzrost popytu oraz ograniczenie podaży, które doprowadziły do silnego wzrostu cen.

Wzrost popytu był spowodowany przez poluzowanie pandemicznych restrykcji, co pozwoliło na odbicie się zapotrzebowania z kanału HoReCa (hotele, restauracje, catering). Do tego doszło światowe ożywienie gospodarcze, które sprawia, że podnoszą się dochody ludności, a to skłania do lepszych jakościowo, a więc również droższych zakupów spożywczych. Wymienione czynniki mają w dużej mierze uniwersalny charakter, tzn. wyjaśniają przyczyny wzrostu popytu na większość produktów rolnych i spożywczych, jaki nastąpił w tym roku.

Z kolei ograniczenie podaży wynika głównie z czynników kosztowych oraz pogodowych. Wśród czynników kosztowych można wymienić przede wszystkim bardzo wysokie ceny nawozów, co jest wynikiem skokowego wzrost cen gazu ziemnego. Do tego dochodzą wysokie ceny ropy naftowej oraz wzrosty cen energii elektrycznej w wielu krajach. Z kolei wśród czynników pogodowych należy wymienić m.in. niższe od oczekiwanych zbiory w USA, Kanadzie oraz Rosji na skutek rekordowych temperatur w lecie, które wywołały susze i pożary, a także gwałtownych zjawisk pogodowych, takich jak powodzie oraz huragany. Szacunki dla Kanady mówią o spadku zbiorów w tym sezonie o ok. 25 proc. rok do roku, a w przypadku Rosji o 15 proc. Obecnie trudna sytuacja pogodowa panuje również m.in. w Australii, gdzie duża ilość opadów negatywnie wpływa na zbiory, co dodatkowo może pogłębiać niedobory podaży pszenicy. Na tym tle wyróżniają się zbiory na Ukrainie, gdzie zbiory pszenicy były rekordowe i wzrosły o 24 proc. r/r. Umiarkowanie dobre zbiory miały miejsce również w części krajów UE, w tym Polsce. Według danych GUS, zbiory pszenicy były tylko ok. 4 proc. mniejsze niż przed rokiem – a zeszły rok był bardzo dobry. Zbliżona sytuacja podażowa ma miejsce w przypadku innych zbóż, a także roślin oleistych.

Wzrost popytu oraz ograniczona podaż doprowadziły do bardzo silnych wzrostów cen zbóż i roślin oleistych. Na koniec ceny kontraktów terminowych na najbliższą dostawę pszenicy na francuskiej giełdzie MATIF, która jest uznawana za benchmark dla cen zbóż w Europie, były wyższe o 45,6 proc. r/r. W ostatnich dniach zanotowały dosyć silne spadki, ale jeszcze tydzień temu były one na historycznych maksimach. Bardzo silne wzrosty nastąpiły również w przypadku m.in. kukurydzy, której ceny na koniec listopada były na poziomie o 29,9 proc. wyższym niż przed rokiem, a także rzepaku, którego cen wzrosła o 33,9 proc. Wzrosty o podobnej skali były obserwowane także na innych rynkach surowców rolnych, szczególnie na giełdzie w Chicago.

To sprawia, że bardzo silnie wzrosły marże na sprzedaży zbóż i roślin oleistych, co przyczyniło się do opisanych powyżej wzrostów przychodów i wyników ich producentów. Szczególnie w przypadku ukraińskich spółek, którym połączenie wysokich cen oraz wysokich zbiorów dało rekordowe wyniki.

Jak będą kształtować się ceny zbóż i roślin oleistych w najbliższych miesiącach? Opublikowana na początku listopada prognoza Banku Światowego wskazuje, że powinny się ustabilizować w przyszłym roku, głównie za sprawą większych zbiorów w sezonie 2021-22. I faktycznie ceny kontraktów na zboże na MATIF w ciągu ostatniego tygodnia spadły o ponad 5 proc., podobnie jak ceny kukurydzy i rzepaku. Jest to związane przede wszystkim z silnymi spadkami cen ropy naftowej na skutek obaw o rozprzestrzenianie się nowego wariantu koronawirusa, określanego jako Ormikon.

Ryzykiem dla scenariusza stabilizacji cen zbóż i roślin oleistych wciąż pozostają wysokie koszty upraw, zwłaszcza kwestia kształtowania się cen nawozów i ich dostępności, która jest silnie zależna od cen gazu, które z kolei utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. Ceny gazu powinny obniżyć się od wiosny wraz z poprawą dostaw, ale trudno uznać to za pewny scenariusz.

Wysokie ceny zbóż i roślin oleistych na europejskim rynku są już widoczne w cenach detalicznych w Polsce. Zgodnie z danymi GUS, w październiku ceny olejów i tłuszczy wzrosły aż o 10,6 proc. w ujęciu r/r, a ceny pieczywa i produktów zbożowych o 5,8 proc. r/r. Były to wzrosty wyższy niż dla całej kategorii żywności, w której ceny osiągnęły wzrost na poziomie 4,7 proc. r/r. Wpływ globalnego wzrostu cen powinien być coraz mocniej widoczny w najbliższych miesiącach.

Spośród pozostałych kategorii produktów, silne wzrosty ceny detalicznych zanotowano w kategoriach mięsa drobiowego (18,8 proc.), a także cukru (11,3 proc.) oraz warzyw (8,3 proc.), natomiast wolniej rosły ceny mleka, serów i jaj (4,9 proc.). Ujemna dynamika została zanotowana w kategoriach mięsa wieprzowego (-2,4 proc.) oraz owoców (-0,9 proc.).