Wysokie koszty psychiczne sukcesu jednorożca

Anna BełcikAnna Bełcik
opublikowano: 2022-01-24 20:00

Prowadzenie własnej firmy wiąże się z ogromem pracy. Nie każdy startupowiec wytrzymuje to psychicznie. Wielu sięga po pomoc specjalistów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • z jakim trudem wiąże się prowadzenie własnego startupu i praca w nim
  • dla jakiego odsetka założycieli wiąże się to z obniżeniem stanu zdrowia psychicznego, ilu odczuwa napięcie i lęki, ilu decyduje się na wsparcie specjalisty
  • ile ponadwymiarowych godzin godzin spędzają w pracy menedżerowie i pracownicy startupów, ulu z nich nie otrzymuje za dodatkową pracę wynagrodzenia
  • jaki wpływ na zdrowie psychiczne właścicieli startupów i pracowników wywiera pandemia i praca zdalna

W Polce scena startupowa jest jeszcze bardzo młoda. I dopiero teraz, po kilku-, kilkunastu latach jej rozwoju, możemy oklaskiwać pierwsze, znaczące sukcesy technologicznych spółek. Droga do momentu, w którym firmy już osiągnęły status jednorożców (wycena powyżej 1 mld USD) lub się do niego zbliżają, trafiają na celownik międzynarodowych funduszy venture capital czy sprzedają swoje biznesy, często bywa okupione potem i łzami. Jednak niewiele dotychczas mówiło się o kosztach, jakie ponoszą założyciele i pracownicy w obszarze zdrowia psychicznego i tzw. well-beingu. Nadal - podobnie jak w korporacjach czy spółkach prowadzących tradycyjny biznes – bywa to temat tabu. A w ostatnich miesiącach stres, przemęczenie, nerwowość, stany lękowe potęgowane przez m.in. wysokie tempo pracy, złe podejście liderów, a dodatkowo pandemię, odczuwała znacząca część przedstawicieli zespołów stojących za nowoczesnymi przedsięwzięciami. Realia odsłonił raport „Mental health founderów i pracowników polskich start-upów” opracowany przez HR Hints, która wspiera start-upy m.in. w procesie rekrutacji.

Problem nie do zatuszowania

Aż 20 proc. założycieli start-upów, biorących udział w analizie HR Hints, przyznało, że w związku z obawą o stan zdrowia psychicznego, zdecydowało się sięgnąć po pomoc specjalisty. W ostatnich trzech-pięciu miesiącach stres w pracy odczuwało ponad 55 proc. właścicieli technologicznych spółek, przemęczenie – ponad 40 proc., a nerwowość ok. 35 proc. W przypadku pracowników start-upów wskaźniki te okazały się jeszcze wyższe.

Kondycję psychiczną dodatkowo nadwyręża przedłużająca się pandemia COVID-19. Ponad 40 proc. założycieli firm otwarcie przyznało, że obecnie znacznie częściej niż wcześniej towarzyszy im uczucie lęku, o wyczerpaniu psychicznym mówi ok. 35 proc. respondentów. Przedsiębiorcy mówią o chronicznym braku czasu, obawach o płynność finansową firm, zwątpieniu w powodzenie realizowanych projektów. I znów, w przypadku pracowników sytuacja wygląda gorzej.

Róża Szafranek, prezes HR Hints, w rozmowie z „PB” zaznacza, że negatywny wpływ ogromnej presji, ciągłego bycia na wysokich obrotach itp. na kondycję psychiczną menedżerów i pracowników, w środowisku startupowym często jest tajemnicą poliszynela. Podobnie zresztą jak w korporacjach. Nadal brakuje przestrzeni w miejscu pracy do głośnego mówienia o problemach psychicznych, a tym samym mało działań przeciwdziałających wycieńczeniu psychicznemu, wypaleniu zawodowemu itp. Sytuacja nieco się zmienia wśród najmłodszych przedsiębiorców czy pracowników.

- Pandemia zmieniła wiele, ale jedno jest stałe - tworzenie biznesu wymaga zespołu pełnego pasji i zaangażowania. Kluczowe jest zbudowanie wspólnego systemu wartości stanowiącego fundament nowej organizacji. Silny, zgrany zespół, dobry lider i jasno określony cel, który wszyscy znają, to podstawa – twierdzi Piotr Łagowski, prezes Jokr Poland, wywodzącej się z Niemiec a działającej międzynarodowo spółki, która w ubiegłym roku osiągnęła status jednorożca.

Życie podporządkowane pracy

Z raportu HR Hints wynika, że prowadzenie start-upu wykracza poza pracę w ośmiogodzinnym trybie. Ok. 35 proc. założycieli spółek technologicznych przyznało, że dwa lub trzy razy w miesiącu pracuje w weekend, w każdy – nieco ponad 30 proc. W przypadku pracowników to analogicznie: blisko 20 proc. i poniżej 5 proc. Czy są za to dodatkowo wynagradzani finansowo? Niekoniecznie. Opłacanych nadgodzin nie ma 62 proc. badanych pracowników polskich start-upów. Na gratyfikację finansową za nadprogramową pracę może liczyć 17 proc. zatrudnionych, 21 proc. otrzymuje natomiast rekompensatę w postaci dodatkowego urlopu.

- Pojawiają się także inne wyzwania, jak zacierająca się granica pomiędzy życiem zawodowym oraz prywatnym. Jako liderzy powinniśmy temu przeciwdziałać. W Zowie wprowadziliśmy nielimitowany urlop zgodnie z zasadą "work hard, rest harder" – deklaruje Maja Schaefer, prezes Zowie, firmy, która kilka dni temu ogłaszała zamknięcie najnowszej rundy inwestycyjnej (20 mln zł, m.in. od funduszu VC Google’a).

Poznaj program warsztatów online “Inwestycje w spółki portfelowe ASI - umowy inwestycyjne” >>

Nieodzowny czas na relaks

Aleksandra Przegalińska, prorektor Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, specjalistka w zakresie sztucznej inteligencji, zaznacza, że wielu startupowych przedsiębiorców ma np. pokusę łączenia życia zawodowego z prywatnym, co niesie ze sobą negatywne skutki. Podpowiada, że „budowanie świadomych, nawet bardzo krótkich okresów absencji zawodowej, naładowania baterii przynosi bardzo dużo korzyści i pozwala mentalnie odpocząć od odpowiedzialności związanej z budowaniem start-upu oraz spojrzeć na rozmaite sprawy, również te zawodowe, z innej perspektywy”.

Potrzebne są także systemy wsparcia psychicznego dla pracowników start-upów. Obecnie oferuje je tylko 16 proc. spółek technologicznych.

Okiem eksperta
Dobra kondycja psychiczna zwiększa zaangażowanie w pracy
dr Monika Sońta z Katedry Zarządzania w Społeczeństwie Sieciowym Akademii Leona Koźmińskiego

Przy przejściu na pracę zdalną lub hybrydową, za pośrednictw cyfrowych narzędzi, trudniej jest postawić granice między strefą prywatną a zawodową. I trudniej odpoczywać.

Pojawiły się także nowe czynniki stresu takie jak: ciągła obawa o utratę zdrowia, a nawet życia, obawy związane z kontaktem społecznym, gdzie każde wyjście do biura wiąże się z lękiem o bezpieczeństwo, a także (o czym mówi się coraz częściej) radzenie sobie z żałobą w związku ze stratą kogoś bliskiego.

Pracownik, który jest pod wpływem takich napięć, żyje w ciągłej mobilizacji. Zyskują więc pracodawcy, którzy dostrzegają problem dobrego samopoczucia i wspierają swoich pracowników w zachowaniu stabilności emocjonalnej m.in. poprzez edukację, inspirację, stworzenie przestrzeni do rozmowy, ułatwienie dostępu do wsparcia psychologicznego.

Z kolejnymi pomysłami rozwiązań przychodzi technologia. Rośnie popularność aplikacji mobilnych mierzących takie parametry jak: sen, aktywność fizyczna (fitness tracking app), czy rejestrujących samopoczucie (mood rating).

Zwrot inwestycji w dbanie o dobrostan pracowników szybko przełoży się na wzrost zaangażowania pracowników, którzy widzą, że mają wsparcie ze strony pracodawcy.