Według danych urzędu statystycznego, w okresie kwiecień-czerwiec 2024 r. czeska gospodarka rozwijała się w tempie 0,3 proc. w ujęciu kwartalnym. Wstępny odczyt wskazywał na wartość na poziomie 0,2 proc.
Tempo ekspansji pozostawia wiele do życzenia. Rozwój napędzany był głównie przez wzrost konsumpcji gospodarstw domowych (0,2 proc.), wydatków rządowych (1,5 proc.) i nakładów na środki trwałe (1,9 proc.). PKB został natomiast obciążony przewagą importu nad eksportem.
W ujęciu rocznym gospodarka czeska rozwijała się w tempie 0,6 proc. przyspieszając względem I kwartału 2024 r., kiedy to PKB zwiększył się o 0,3 proc. W tym przypadku spodziewano się wartości na poziomie 0,4 proc.
Prognoza czeskiego ministerstwa finansów jest dosyć optymistyczna. Zakłada ono, że PKB wzrośnie o 2,7 proc. w 2025 r., po oczekiwanej ekspansji o 1,1 proc. w tym roku. Przewiduje ono również wolniejszą inflację i utrzymanie stopy bezrobocia na jednym z najniższych poziomów w Unii Europejskiej.
Czechy pozostają w tyle za większością krajów UE pod względem ożywienia gospodarczego po pandemii koronawirusa, ponieważ kluczowe sektory przemysłu wytwórczego ucierpiały z powodu zakłóceń w łańcuchach dostaw, a gospodarstwa domowe zostały dotknięte najgorszym kryzysem kosztów utrzymania w kraju od trzech dekad.