Wzrosty na otwarciu w USA zaskoczyły analityków

Marek Druś
opublikowano: 2001-01-09 16:16

Rynek po raz kolejny zrobił psikusa fachowcom. Wbrew spodziewanemu niskiemu otwarciu na giełdach w USA okazało się, że zarówno Nasdaq jak i Dow Jones wystartowały z wyraźnie wyższego poziomu niż po wczorajszym zamknięciu.

Na nastroje przed otwarciem sesji na Wall Street największy wpływ miały podane dzisiaj przez Nokię dane dotyczące sprzedaży telefonów komórkowych w 2000 roku. Choć wzrosła o 64 proc., analitycy podkreślali, że osiągnięty przez koncern wynik nie jest zgodny z wcześniejszymi prognozami. Papiery telekomów taniały w całej Europie, spodziewano się znacznej przeceny spółek z tej branży na rynku amerykańskim.

Po otwarciu, mimo wcześniejszych zapowiedzi analityków i spadku na rynku kontraktów terminowych, Nasdaq i Dow Jones były na wyraźnym plusie. Ponadto AT&T, największy telekom na amerykańskim rynku, wzmocniony podniesieniem rekomendacji do „zdecydowanie kupuj” przez Morgan Stanley Dean Witter, notował 8 proc. wzrost kursu. W górę poszły także ceny innych blue chipów. Akcje Microsoftu, America Online, Ebay, Cisco Systems, WorldCom I Oracle drożały. Dupont, Amazon i Yahoo taniały. Dwie ostatnie spółki po braku wyraźnych sygnałów o poprawie kondycji finansowej spółek. Amazon podał dzisiaj informację o zrealizowaniu prognoz dotyczących wyników, ale było to za widać za mało jak na obecny stan nastrojów. Yahoo traci po obniżeniu rekomendacji z „akumuluj” do „trzymaj” wydanej przez analityków ABN-Amro.

Dzisiejsza sesja w USA może mieć bardzo ciekawy przebieg. Z jednej strony bowiem, nastroje będą kształtować byki grające na zapowiadaną nieoficjalnie drugą obniżkę stóp procentowych w USA, z drugiej niedźwiedzie będą nadal szukać okazji do pozbycia się papierów powiększającej się stale grupy spółek ogłaszających słabsze od prognozowanych wyniki 2000 roku.

MD