Choć oznacza to, że podwyżka w lipcu jest teoretycznie wciąż możliwa, to przedstawiciele rynku mają wątpliwości. Choćby z tego powodu, że po lipcowym posiedzeniu nie ma planowanej konferencji prasowej, a Fed sygnalizował wcześniej, że chciałby móc uzasadnić ewentualną decyzję o zmianie wysokości stóp. Wydaje się, że najbardziej realna jest obecnie podwyżka we wrześniu lub grudniu.

Yellen zaznaczyła na konferencji, że FOMC nigdy nie dyskutuje o tym ile razy powinien podwyższać stopy w tym czy następnym roku. Dyskusje na posiedzeniach zawsze dotyczą tego, jaką podjąć decyzję na aktualnym posiedzeniu, a nie na przyszłym, powiedziała. Przyznała, że poszczególni członkowie FOMC są pytani o to, jaka ich zdaniem byłoby właściwe tempo podwyżek stóp. W tym roku sześciu członków oczekuje jeszcze jednej podwyżki, a dziewięciu dwóch.
Yellen powiedziała na konferencji, że rynek pracy stracił impet, ale Fed nie uważa że oznacza to początek pogorszenia w gospodarce.
Zapytana, jaki wpływ na decyzję Fed miało zbliżające się referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, odpowiedziała, że był to jeden z czynników, który wpłynął na środową decyzję FOMC.