Z Augustowa wyjedzie więcej papierosów

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2016-07-27 22:00

British American Tobacco zwiększy zatrudnienie w fabryce o 200 osób. Szykują się też inwestycje.

Gdzie Niemiec traci, tam Polak korzysta. Koncern tytoniowy British American Tobacco (BAT) ogłosił, że „po zakończeniu procesu strategicznej rewizji aktywów” zamknie fabrykę papierosów w niemieckim Bayreuth i będzie tam produkował już tylko tytoń do palenia. Oznacza to, że z pracą pożegna się 950 osób. Koncern przenosi produkcję do fabryk w Polsce, Rumunii, Chorwacji i na Węgrzech. Beneficjentem tego kroku będzie Augustów, gdzie BAT ma duży zakład. Zatrudnienie w nim ma się zwiększyć o około jednej czwartej, czyli o 200 osób. — 200 nowych miejsc pracy spowoduje, że łączne zatrudnienie w naszej fabryce w Augustowie osiągnie poziom niemal 1000 i sprawi, że będzie to jedna z największych fabryk BAT na świecie — mówi Volkan Oruk, dyrektor fabryki BAT w Augustowie. Kolejnych kilkadziesiąt miejsc pracy ma przybyć u zewnętrznych dostawców. Łącznie BAT będzie zatrudniał w Polsce prawie 3,4 tys. osób. Szczegółów procesu rekrutacji jeszcze nie ma, bo koncern najpierw musi zakończyć negocjacje z pracownikami w Niemczech.

PRZEWAGA KOSZTOWA:
PRZEWAGA KOSZTOWA:
Fabryka BAT w Augustowie, którą kieruje Volkan Oruk, skorzysta na tym, że koszty pracy w Polsce są niższe niż Niemczech, gdzie koncern zamyka dużą fabrykę papierosów.
ANDRZEJ SIDOR

— Cieszy nas, że BAT nie tylko zostaje w Augustowie, ale będzie się tu rozwijał. W ostatnich latach nasza lokalna gospodarka była hamowana przez restrykcyjną ustawę środowiskową, ale teraz udało nam się ograniczyć powierzchnię uzdrowiska i już szykujemy nową strefę aktywności gospodarczej z myślą o kolejnych inwestorach — mówi Wojciech Walulik, burmistrz Augustowa. BAT, który kupił zakład tytoniowy w Augustowie 20 lat temu, chwali się, że zainwestował tu dotychczas około 1,7 mld zł. I będzie inwestował dalej.

— W ostatnich latach średnie nakłady inwestycyjne wynosiły około 100 mln zł rocznie i powinny utrzymać się na tym poziomie. Zwiększając zatrudnienie o około 25 proc. w podobnej skali, chcemy zwiększyć produkcję, co może wymagać rozbudowy zakładu — mówi Krzysztof Kotfis, supply chain manager w BAT. W ostatnich kilku latach produkcję z zachodu Europy do Polski przenosiły też koncerny JTI I Imperial. W ubiegłym roku cztery globalne koncerny tytoniowe, które mają w Polsce sześć fabryk, wyprodukowały 171 mld papierosów. Krajowe legalne zużycie to około 40 mld sztuk, reszta trafia na eksport. — Z naszego zakładu pochodzi jedna czwarta krajowej produkcji, 30 proc. papierosów sprzedajemy w Polsce, reszta trafia do innych krajów, jak Francja i Wielka Brytania — mówi Krzysztof Kotfis. Inwestycje w ostatnich latach skoncentrowane były głównie na dostosowaniu produkcji do nowej unijnej dyrektywy tytoniowej, która wprowadza m.in. regulacje dotyczące kształtu paczek, wymóg stosowania ostrzeżeń obrazkowych, zajmujących 65 proc. powierzchni, a także zakazuje stosowania dodatków smakowych. Papierosy niezgodne z dyrektywą będą musiały zniknąć ze sklepowych półek do maja 2017 r.