Lejtmotyw rozpoczynającego się dzisiaj w Brukseli nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej (RE) sformułował bardzo zwięźle jej przewodniczący Charles Michel: „Pora osiągnąć porozumienie na naszym szczeblu w sprawie wieloletnich ram finansowych 2021-27”.
Uwzględniając jednak polaryzację stanowisk prezydentów/premierów 27 państw wypada ocenić, że dążąc do kompromisu praktycznie z marszu wyznaczył sobie zadanie przywołane w tytule. W agendzie szczytu standardowo wpisana jest podsumowująca konferencja prasowa, ale bez jakiegokolwiek terminu — może już pierwszej nocy, może w piątek, w sobotę, w…
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Lejtmotyw rozpoczynającego się dzisiaj w Brukseli nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej (RE) sformułował bardzo zwięźle jej przewodniczący Charles Michel: „Pora osiągnąć porozumienie na naszym szczeblu w sprawie wieloletnich ram finansowych 2021-27”.
Uwzględniając jednak polaryzację stanowisk prezydentów/premierów 27 państw wypada ocenić, że dążąc do kompromisu praktycznie z marszu wyznaczył sobie zadanie przywołane w tytule. W agendzie szczytu standardowo wpisana jest podsumowująca konferencja prasowa, ale bez jakiegokolwiek terminu — może już pierwszej nocy, może w piątek, w sobotę, w…
Charles Michel, David Sassoli i Ursula von der Leyen po brexicie wspólnie wzywali UE do konsolidacji. Wieloletnie ramy finansowe będą wielką próbą…
fot Francois Lenoir - Reuters - Forum
Posiedzenie plenarne RE jak zawsze poprzedzają kilkugodzinne zajęcia w politycznych podgrupach. Poniżej przypominam aktualny skład partyjny rady, ewoluujący niemal co posiedzenie — najbliższa zmiana premiera oczekiwana jest niebawem w Irlandii. Stan partyjny RE na dzisiaj odpowiada rozkładowi mandatów w Parlamencie Europejskim (PE) — przoduje liczebnie międzynarodówka chadecka, a za nią postępowi socjaliści oraz odnowicielscy liberałowie. Dla Polski obiektywnie fatalna jest okoliczność, że po brexicie premier rządu PiS pozostaje w relacjach partyjnych już całkiem sam jak palec, wszystko jedno który… W decyzyjnych realiach UE chciejstwem jest bowiem montowanie nieskutecznych grupek poziomych, w rodzaju tzw. przyjaciół spójności, lub niezgadzającej się merytorycznie, wyłącznie terytorialnej, zbierającej się przed szczytami RE na bardzo krótkie tzw. spotkania koordynacyjne, Grupy Wyszehradzkiej. Notabene spośród czterech premierów wyszehradzkich trzech należy do wzajemnie rywalizujących rodzin politycznych, natomiast Mateusz Morawiecki jest singlem.
Niezależnie od ostrych sporów wewnątrz RE złowieszczo dla wieloletnich ram finansowych zabrzmiało stanowisko PE. Zespół negocjacyjny, składający się ze wszystkich sześciu największych grup (czyli reprezentujący praktycznie cały parlament) ostro sprzeciwił się wersji przedłożonej na szczyt przez Charlesa Michela. Europosłowie oczekują zdecydowanie większego siedmioletniego budżetu, czyli dokładnie odwrotnie niż najwięksi płatnicy netto. Przypominają, że kompromis osiągnięty przez prezydentów/premierów w następnym kroku traktatowym musi zostać zatwierdzony przez PE. W historii wspólnoty odrzucenie uzgodnionych przez rządy wieloletnich ram było niewyobrażalne, ale w 2020 r. naprawdę wszystko staje się możliwe…