Prezentacja Raportu SGH i Forum Ekonomicznego 2025 otworzyła tegoroczne Forum Ekonomiczne w Karpaczu. To 11 różnych opracowań, które opisują sytuację gospodarczą i społeczną w krajach Europy Środkowo-Wschodniej (EŚW) należących obecnie do Unii Europejskiej. Eksperci z SGH przyjrzeli się temu regionowi z kilku perspektyw, m.in. badając, jak te kraje nawiązują nowe kontakty gospodarcze z innymi państwami oraz jak przejście na czystą energię wpływa na ich rozwój. Naukowcy sprawdzili też, czy firmy chcą tam inwestować i jak się mają te gospodarki, a także jak rządy radzą sobie z wydatkami budżetowymi podczas wojen i konfliktów. W raporcie znalazła się analiza opieki zdrowotnej. Osobny rozdział poświęcony jest roli sztucznej inteligencji i jej wpływowi na wzrost gospodarczy.
— Nasz raport to nie tylko recenzje, ale też rekomendacje rozwiązań dla decydentów. Raport stanowi podstawę do dyskusji na większości paneli, które odbywają się na tegorocznym Forum Ekonomicznym — powiedział prezentując raport prof. Piotr Wachowiak, rektor Szkoły Głównej Handlowej.
Prognozy rozwoju krajów regionu w najbliższych 10 latach, a konkretnie tempa bogacenia się ich mieszkańców w porównaniu do mieszkańców Europy Zachodniej to jeden z otwierających raport rozdziałów.
Cud gospodarczy za nami
Autorzy raportu podsumowali dotychczasowe 20 lat członkostwa 11 krajów EŚW w UE i konwergencję ich gospodarek do 15 państw tzw. starej UE. Główne spostrzeżenie — gospodarki krajów EŚW w okresie 2004-24 rozwijały się znacznie szybciej niż stara UE. Tempo wzrostu PKB w naszym regionie było trzykrotnie wyższe. Podczas gdy kraje EŚW notowały wzrost na poziomie 3,2 proc. rocznie, gospodarki zachodnie rozwijały się w tempie jedynie 1,2 proc. Wśród regionu najlepsze wyniki osiągnęła Polska ze średnią dynamiką sięgającą 3,8 proc.
Autorzy raportu sprawdzili też, jak rósł PKB na mieszkańca wyrażony parytetem siły nabywczej w każdym z krajów w odniesieniu do średniej w państwach UE15. W Polsce wzrósł on z ponad 44 proc. średniej UE15 w 2004 r. do niemal 75 proc. w 2024, a więc o niemal 31 pkt proc. Jednak liderem w tym zestawieniu była Rumunia (45 pkt), na drugim miejscu znalazła się Litwa (40 pkt). Szybko dystans zmniejszała także Bułgaria (o 33 pkt).
Mniejszy skok zanotowały Słowenia, Czechy i Węgry, gdzie poprawa nie przekroczyła 20 pkt proc. W sumie region EŚW zmniejszył dystans rozwojowy wobec krajów starej UE niemal o jedną trzecią, podnosząc swój średni poziom PKB per capita z 44,3 do 75,2 proc. średniej UE15.
Łapiemy zadyszkę
Perspektywy na kolejną dekadę nie przedstawiają się już jednak tak różowo. Raport opisuje trzy potencjalne scenariusze, z których bazowy to taki, gdzie region nie zmienia swojego modelu rozwoju. To nadal będzie patchworkowy kapitalizm — specyficzny model gospodarczy, jaki ukształtował się w EŚW po upadku komunizmu. W krajach takich jak Polska, Czechy czy Węgry nie ma jednego dominującego sposobu prowadzenia biznesu ani silnej grupy kapitalistów, która narzucałaby swoje zasady. Zamiast tego współistnieją różne formy własności — państwowa, prywatna krajowa i zagraniczna — bez wyraźnego lidera. System charakteryzuje się słabymi instytucjami państwowymi i prawem, które nie potrafią skutecznie regulować gospodarki. Brak jest też silnych tradycji kulturowych wspierających kapitalizm, co sprawia, że całość funkcjonuje w sposób chaotyczny.
Patchworkowy kapitalizm był jedną z przyczyn, dla których region dobrze zniósł ostatnie kryzysy, jak COVID-19, ale będzie przeszkodą w prowadzeniu dalszego wyścigu z Zachodem. Jeśli nic się nie zmieni, to do 2035 r. jedynie Litwa będzie w stanie osiągnąć poziom dochodowy przewyższający średnią krajów starej UE. Pozostałe państwa regionu, w tym Polska, osiągną średnio niecałe 90 proc. poziomu dochodowego UE15. To duże wyhamowanie wynika z wyczerpywania się tradycyjnych źródeł wzrostu gospodarczego, które napędzały rozwój przez ostatnie dwie dekady.
Dotychczasowy model rozwoju cechuje się skłonnością do skupiania uwagi na celach krótkookresowych, co może utrudniać wprowadzanie innowacji i strategiczne planowanie długoterminowe. Kluczowym wyzwaniem dla regionu będą więc reformy instytucjonalne i zmiany strukturalne. Jeśli się uda, to w najbardziej optymistycznym wariancie średni PKB per capita w regionie w 2035 r. będzie o 2 pkt proc. wyższy niż w krajach UE15, a Polska dorówna poziomem zamożności państwom Zachodu.
Autorzy analizy przedstawiają też scenariusz ostrzegawczy, w którym region EŚW przestaje gonić Zachód, a nawet zwalnia, a dystans wobec piętnastki starej UE zaczyna się zwiększać. Polska będzie tu chlubnym wyjątkiem i nadal, choć wolniej, będzie ją doganiać, osiągając 80,2 proc. średniego PKB na mieszkańca Zachodu.
