Zakończył się wietnamski szczyt Azja-Europa

opublikowano: 2004-10-09 21:39

Opublikowaniem deklaracji na temat woli zdynamizowania wielostronnej współpracy zakończył się w sobotę w Hanoi V Szczyt Azja-Europa (ASEM). Uczestniczył w nim premier Marek Belka, który oświadczył, że kraje Azji Wschodniej zainteresowane są inwestycjami w Polsce.

Jak powiedział po zakończeniu obrad gospodarz, odbywającego się tradycyjnie co dwa lata spotkania, premier Wietnamu Phan Van Khai, obecni w Hanoi przywódcy 38 państw zaaprobowali w sumie dziewięć inicjatyw w dziedzinie gospodarki, inwestycji, handlu, nauki i techniki, technik informacyjnych, kultury i spraw socjalnych, ochrony zdrowia oraz szkolnictwa.

Kraje Azji Wschodniej zainteresowane są inwestycjami w Polsce, potwierdziły to m.in. rządy Japonii, Malezji, Singapuru i Chin - poinformował w sobotę po zakończeniu obrad Marek Belka.

Rozwój małych i średnich przedsiębiorstw był jednym z głównych tematów sobotniej sesji ekonomicznej szczytu; japońskie inwestycje w Polsce wynoszące ok. 320 mln USD Belka uznał za "zawstydzająco małe". Zapowiedział swoją wizytę w Japonii oraz konsultacje na szczeblu ministerialnym między obu krajami.

Premier podkreślał jednak, że Polsce zależy na inwestycjach tworzących miejsca pracy bez względu na ich wysokość. Wskazał, że po latach zaniedbań Polska zaczyna współpracę z rynkami azjatyckimi.

W piątek Marek Belka informował dziennikarzy o omawianych na szczycie planach stworzenia strefy wolnego handlu między krajami Azji a państwami Unii Europejskiej. Strefa taka - powiedział szef polskiego rządu - powstawałaby stopniowo; mogłaby zacząć funkcjonować w 2025 r.

Do realizacji tych celów - mówił Belka - eksperci szczytu ASEM (Asia-Europe Meeting) zaproponowali utworzenie specjalnego funduszu "yes bond fund" (koszyk walutowy tworzący fundusz składałby się z jena, euro i amerykańskiego dolara), który miałby wspomagać współpracę państw Azji i Pacyfiku z Europą, ale nie tylko: według premiera Belki, mógłby też doprowadzić do budowy bardziej zrównoważonego systemu monetarnego w świecie, wzmacniając euro kosztem dolara.

Podsumowując konferencję szef wietnamskiego rządu zaznaczył też, że obecni w Hanoi szefowie państw i rządów podkreślali wielokrotnie potrzebę udoskonalenia metod działania ASEM, tak by były one praktyczniejsze i skuteczniejsze. Wskazywano też na konieczność zwiększenia globalnej roli ONZ.

Zdaniem zachodnich komentatorów, szczyt w Hanoi zdominowała jednak głównie sprawa sytuacji w Birmie (Myanmarze), oskarżanej o łamanie praw człowieka. Kraje UE domagały się umieszczenia w oświadczeniu przedstawionym przez gospodarza konferencji wzmianki na temat Birmy - ostatecznie jednak przeważył sprzeciw azjatyckich partnerów i takie sformułowanie nie znalazło się w oświadczeniu premiera Wietnamu.

Tuż przed szczytem w Hanoi, w Brukseli zapowiedziano, że na poniedziałkowym spotkaniu szefów dyplomacji UE (w Luksemburgu) podjęta zostanie decyzja w sprawie sankcji wobec rządzonej przez juntę wojskową Birmy. Stworzona zostanie lista osób objętych zakazem otrzymania unijnej wizy. Ponadto unijne firmy nie będą mogły robić interesów (np. udzielać pożyczek) z firmami, których właścicielem jest państwo.