Zamiast robić kolejne zakupy, zapal świecę i odpocznij

Marta Maj
opublikowano: 2023-04-14 14:00

Była zakupoholiczka i właścicielka agencji wspierającej rynek fast fashion dziś promuje idee zrównoważonej mody, zero waste i produkuje sojowe świeczki w łupinach kokosa. Aleksandra Włodarczyk, twórczyni marki Soya in Coconut, przekonuje, że szczęście zależy od odpowiedzialnej konsumpcji, a nie od stanu posiadania.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Moda wciąga:
Moda wciąga:
Gdy wyjeżdżasz na targi do Nowego Jorku, Paryża czy Mediolanu, albo do showroomów w różnych zakątkach świata, każdy nowy trend to dobra wymówka, żeby kupować coraz więcej. Kiedyś byłam w stanie wydać całą pensję na 10 par butów. Do czasu, gdy zobaczyłam fabryki w Bangladeszu i Turcji. Zrozumiałam, że to, co dla nas jest krótkotrwałą przyjemnością, to tak naprawdę ciężka praca bez godnej płacy, bez szacunku, bez możliwości rezygnacji. Nie chciałam przykładać do tego ręki – mówi Aleksandra Włodarczyk.
materiały prasowe

Przez lata pracowała w branży odzieżowej. Ten świat fascynował ją kolorami i przepychem, lecz z czasem zaczęła dostrzegać jego ciemną stronę. Przewartościowała wtedy swoje życie i karierę. W 2021 r. stworzyła portal internetowy promujący świadomy konsumpcjonizm, a rok później markę Soya in Coconut, czyli świece i naturalne perfumy do wnętrz i aut.

– Ten pomysł zrodził się pod wpływem frustracji. Pamiętam, że siedziałam w biurze, zastanawiając się, co inspirującego mogłabym stworzyć. Szukałam nowej drogi i nie chciałam, by wiązała się z modą. Pragnęłam dać ludziom możliwość zaspokojenia impulsywnych potrzeb emocjonalnych w inny sposób niż wyjście na zakupy. Postawiłam na świece – można je zapalić, by spędzić miło czas z mężem, partnerem, przyjaciółmi czy w samotności – wspomina Aleksandra Włodarczyk.

Jak to się zaczęło…

Po studiach rozpoczęła pracę w jednej z polskich firm modowych, później przeszła do dystrybutora marek obuwniczych. Świat mody całkowicie pochłonął ówczesną 26-latkę. Mając 27 lat, Aleksandra Włodarczyk podróżowała do największych stolic mody: Mediolanu, Paryża, Amsterdamu, Londynu i Nowego Jorku. Odpowiadała za wybór nowych kolekcji na polski rynek. Było to spełnienie jej marzeń.

– Podróżowanie po świecie, zwiedzanie i ten blichtr mody – to wszystko skłaniało do zakupów. W pewnym momencie straciłam kontrolę i uzależniłam się od nich. Byłam zachłyśnięta modą i nie myślałam o kosztach z nią związanych. Funkcjonowałam w tym systemie i nie miałam poczucia, że coś jest nie tak – wspomina właścicielka Soya in Coconut.

Wszystko zmieniło się w 2015 r. Wtedy otworzyła własną agencję, która miała produkować ubrania w Bangladeszu, Turcji, Indiach na zlecenie polskich marek. Pozyskała do współpracy większość dużych i średnich krajowych firm.

– Zaczęłam się stykać z problemami. Podróżowałam do krajów, w których produkowano odzież i zaczęłam dostrzegać nadużycia, jakie wiążą się z tym przemysłem. Zarówno wobec przyrody, jak i ludzi. W zasadzie na każdym etapie moda wywołuje negatywne zjawiska – począwszy od uprawy bawełny i hodowli zwierząt na wełnę przez produkcję i transport po moment, gdy ubranie staje się śmieciem – mówi przedsiębiorczyni.

Kiedy zdecydowała się ruszyć z produkcją świec, szukała sposobu, by tworzyć je w sposób przyjazny dla środowiska.

– Kierując się ideą zero waste, postanowiłam wykorzystać łupinę kokosa. Chciałam zminimalizować produkcję, bo wytworzenie każdego opakowania świecy – czy szklanego, czy z metalu – generuje m.in. gazy cieplarniane, a kokos po prostu jest, uprawia się go na miąższ i sok, więc łupinę można wykorzystać. Skóra kokosa jest biodegradowalna, ale jeśli chcemy jej ponownie użyć jako świecy, wystarczy znowu zalać ją woskiem – przygotowałam do tego celu specjalne zestawy. Ponadto w łupinach kokosa można sadzić rośliny czy używać ich jako pojemniki na biżuterię – wymienia Aleksandra Włodarczyk.

Wyselekcjonowane manufaktury

Odpowiedzialność społeczna:
Odpowiedzialność społeczna:
Aleksandra Włodarczyk prowadzi markę świec Soya in Coconut zgodnie z własnymi wartościami: troską o środowisko naturalne i świadomym konsumpcjonizmem.
materiały prasowe

Właścicielka Soya in Coconut ma doświadczenie w poszukiwaniu dostawców. Znalazła małe zakłady przetwórcze w Chinach i Wietnamie, które ręcznie wytwarzają jej świece.

– Pierwszą rzeczą, którą robię, zanim rozpocznę współpracę z dostawcami, jest sprawdzenie certyfikatów zgodności z rozporządzeniem Unii Europejskiej dotyczącym zakazu używania konkretnych środków chemicznych – mówi przedsiębiorczyni.

Aleksandra Włodarczyk dopiero rozwija swoją markę. Pierwszą partię świec sprowadziła przed świętami Bożego Narodzenia i nie mając sklepu internetowego, wrzuciła informację o nich na prywatne konto na Facebooku. Zainteresowanie pokazało jej, że ten biznes ma potencjał. Aktualnie dba o regularne dostawy i jest w trakcie rozmów z siecią drogeryjną. Niedawno podjęła także współpracę z kwiaciarnio-kawiarnią. Uważa, że świece wzbudzają zainteresowanie szczególnie w odbiorze bezpośrednim – gdy klient może ich dotknąć i powąchać.

Edukacja konsumenta

Przedsiębiorczyni twierdzi, że kupujemy i produkujemy o wiele za dużo, co stanowi podstawowy problem branży modowej. Dlatego założyła portal Świadomy Konsument Mody.

– Na 8 mld osób na świecie powstaje mniej więcej 100 mld sztuk odzieży rocznie. Odbiorcami tej mody są głównie kraje zachodnie. Ta olbrzymia nadwyżka później staje się śmieciem. Najbardziej znane dowody nadprodukcji to m.in. góry wyrzuconej odzieży, niekiedy nawet z metkami, na pustyni Atakama w Chile. Podobnie jest w Afryce, gdzie bardzo często wysyłana jest odzież używana. Zachęcam do zapoznania się ze zdjęciami plaży w Ghanie – mówi Aleksandra Włodarczyk.

Nadużycia branży modowej uderzają w rośliny, zwierzęta i ludzi z wielu stron. Produkcja odzieży związana jest z uwalnianiem olbrzymiej ilości chemikaliów – w modzie stosuje się ich około 8 tys., w tym część toksycznych. Fabryki powstają w krajach, w których nie ma restrykcyjnego prawa dotyczącego chemikaliów. Wiele raportów pokazuje, że ubrania, które kupujemy, są trujące i zawierają środki chemiczne szkodzące zdrowiu. Portal Świadomy Konsument Mody uświadamia czytelnikom te i inne problemy.

– Przez bloga chcę mówić o tym, co się dzieje przy produkcji mody. Również o niesprawiedliwości wobec ludzi. Wielokrotnie miałam do czynienia z sytuacjami, w których jedna decyzja menedżera czy zarządu o skasowaniu zamówienia czy opóźnieniu płatności, żeby nie odebrać towaru, powoduje zwolnienia i de facto głód pracowników. Dodatkowo to, że konsumenci tyle kupują, jest niezdrowe w sensie psychicznym – ciągłymi zakupami ludzie próbują niwelować stres, niskie poczucie wartości, złe samopoczucie. Tak naprawdę nie naprawiają swojego życia, tylko na chwilę poprawiają sobie nastrój. Dzięki rezygnacji z pracy w branży modowej mogę otwarcie o tym mówić – twierdzi Aleksandra Włodarczyk.

Co dalej

Światło i zapach:
Światło i zapach:
Soya in Cocconut to nie tylko sojowe świecie w łupinach kokosa, lecz także naturalne perfumy do wnętrz i aut.
materiały prasowe

Twórczyni Soya in Coconut planuje nawiązanie kontaktów, które pomogą zwiększyć rozpoznawalność marki. Ważne jest dla niej także rozwijanie sieci dystrybucji. Jej plany rozwoju portalu kształtują się dwutorowo. Na zlecenie firm angażuje się merytorycznie w projekty dotyczące zrównoważonej mody, a ponadto prowadzi szkolenia i konsultacje dla klientów indywidualnych.

– Chciałabym także pracować z dziećmi. Uważam, że ukształtowanie świadomości młodego pokolenia może być łatwiejsze niż zmiana wśród dorosłych. Dzieci niestety będą odpowiadały za nasze dzisiejsze grzechy i dlatego warto zainwestować w ich potencjał do walki o planetę – konkluduje Aleksandra Włodarczyk.