Kilka tygodni temu Cezary Stypułkowski, prezes Pekao, zapowiadając publikację strategii banku na trzy lata, mówił, że nie należy spodziewać się fajerwerków, bo wciąż nie wiadomo, jakie decyzje w sprawie swoich aktywów bankowych podejmie PZU, który kontroluje Alior Bank i Pekao. Już wiadomo, że PZU potrzebuje jeszcze trochę czasu na ułożenie na nowo struktury grupy (ma się przekształcić w holding), Pekao robi więc swoje. Będzie rósł organicznie i nie zamierza - wzorem swojego głównego konkurenta PKO PB - budować oddziałów korporacyjnych za granicą.
- Nasz bazowy scenariusz na najbliższe dwa-trzy lata to wzrost organiczny. Uważam, że koncentracja banku wokół mierzalnych celów ma większą wartość niż jakaś akwizycja. Ponadto możliwości akwizycyjne są funkcją zrealizowania synergii. Bank nie jest do tego przygotowany, stąd nacisk na wzrost organiczny - mówi Cezary Stypułkowski, prezes Pekao.
Sporo do nadrobienia
W strategii na lata 2025-27, której hasłem jest „Pekao sięga ponad horyzont”, bank wyznaczył sobie cel, aby w 2027 r. być najbardziej rentowną i efektywną instytucją w sektorze bankowym. Zwrot z kapitałów (ROE) ma przekroczyć 18 proc. mimo zakładanego spadku stopy referencyjnej NBP do 3,5 proc. W 2024 r. ROE wyniosło 21,2 proc.
- Planujemy wykorzystać wiele dźwigni do budowania rentowności kapitału, aby osiągać wyższe zwroty z kapitału i minimalizować efekt spodziewanego spadku stóp procentowych. Zmienimy strukturę portfela kredytowego w kierunku produktów bardziej marżowych. Planujemy też większy udział wyniku prowizyjnego w przychodach. Głównymi motorami wzrostu będzie wzrost kredytów, większa sprzedaż produktów ubezpieczeniowych, leasingowych, factoringowych oraz wzrost aktywności i transakcyjności naszych klientów - mówi Dagmara Wojnar, wiceprezeska Pekao.
Bank zamierza zwiększyć udziały rynkowe w strategicznych obszarach i produktach. Pekao chce sprzedawać więcej pożyczek gotówkowych oraz kredytów dla mikro, małych i średnich firm kosztem ograniczenia akcji kredytowej w hipotekach.
Pekao zakłada, że koszty ryzyka (CoR) sięgną 65-75 punktów bazowych na koniec 2027 r. (w 2024 r. wyniosły 48), a wskaźnik koszty do dochodów (C/I) poniżej 35 proc. (w 2024 r. wyniósł 34,2 proc.). W ostatnich pięciu latach Pekao wydawał na inwestycje ok. 500-600 mln zł. Ze względu na ogromne potrzeby związane z transformacją technologiczną nakłady te mają istotnie wzrosnąć, co może przełożyć się na wzrost tego wskaźnika.
- Dzisiaj nie mamy – czego żałuję - bardzo precyzyjnego planu wydatków na IT. Dlatego ta wielkość [wskaźnik C/I- red.] może ulec rewizji, bo dopuszczamy w pewnym okresie istotne zwiększenie wydatków. W banku za czasów włoskich [ kiedy głównym akcjonariuszem był UniCredit - red. ] nie zrealizowano niezbędnych inwestycji. To był zmarnowany czas z punktu widzenia zbudowania przyczółku nowoczesności. Bank był bardzo oddalony od czołówki i choć w ostatnich latach udało mu się nieco zbliżyć to wiemy, że te wydatki będą nas czekały - mówi Cezary Stypułkowski.
Dywidenda jak w banku
Pekao ma zamiar przeznaczać na wypłatę dla akcjonariuszy od 50 do 75 proc. zysku netto, ale zastrzegł, że w poszczególnych latach zarząd banku może rekomendować podział zysku za dany rok w inny sposób w zależności m.in. od rekomendacji i stanowiska KNF, ograniczeń wynikających z przepisów prawa, wystąpienia istotnej zmiany tempa wzrostu aktywów ważonych ryzykiem czy nałożenia na bank dodatkowych buforów kapitałowych.
- Musimy zatrzymywać jakąś część kapitału, aby rosnąć. Bank ma silną bazę kapitałową. Jeżeli doszłoby do bardzo dużej ekspansji kredytowej w Polsce to oczywiście możemy przewidywać, że poziom pozostawionego zysku w banku mógłby być mniejszy, choć nie zakładamy tego. Pekao płaciło historycznie dywidendę nawet 100 proc., ale bardziej dbamy o wzrost, więc poruszamy się w przedziale 50-75 proc. zostawiając sobie jakąś przestrzeń - mówi Cezary Stypułkowski.
Z zysku za 2024 r. wysokości 6,43 mld zł bank zarekomendował wypłatę 3,31 mld zł dywidendy, czyli 12,6 zł na akcję.
Młodzi na celowniku
Pekao, który od kilku lat mocno rozwija aplikację PeoPay, chce przyciągnąć więcej młodych klientów. Do 2027 r. liczba osób przed 26. rokiem życia ma wzrosnąć o 300 tys. — do 1,4 mln dzięki nowym produktom i dopasowaniu oferty do ich stylu życia. W ciągu trzech lat bank chce przekonać do codziennego bankowania w kanałach mobilnych 700 tys. klientów detalicznych, którym zapewni narzędzia wspierające planowanie finansów osobistych i inwestycji. Bank zapowiada digitalizację i automatyzację kluczowych procesów. Mocną stroną Pekao ma być contact center i bankowość konwersacyjna. Tym samym liczba klientów digitalu ma sięgnąć 4,4 mln, a udział sprzedaży produktów w kanale cyfrowym wzrosnąć do 72 proc.
- Mamy 1,1 mln młodych klientów. Istotny wzrost nastąpił w ostatnich czterech-pięciu latach. Ci klienci na razie nie są źródłem przychodów, ale musimy dbać by w przyszłości byli to klienci transakcyjny i zostali z nami na długo – mówi Cezary Stypułkowski.
Pekao, który ma ponad 460 placówek detalicznych w całej Polsce, chce wykorzystać tę przewagę konkurencyjną szczególnie w mniejszych miejscowościach. Oddziały przejdą lifting, a ich rolą będzie doradztwo i edukacja klientów.
Bliżej właściciela
Pekao, w którym 20 proc. udziałów ma PZU, chce wykorzystać obecność w grupie największego ubezpieczyciela i osiągnąć pozycję lidera wzrostu na rynku bancassurance. Bank założył, że w 2027 r. składka przypisana brutto ze sprzedaży ubezpieczeń wyniesie 1 mld zł. W tym roku Pekao celuje w 700 mln zł przypisu składki.
PZU, do którego należy także prawie 32 proc. udziałów Alior Banku, nie ujawnia wkładu poszczególnych banków do sprzedaży ubezpieczeń — łącznie w ostatnim kwartale 2024 r. polisy powiązane z produktami bankowymi lub stand alone dystrybuowane za pośrednictwem Pekao i Aliora zapewniły PZU 444 mln zł składki (o 59 proc. więcej r/r). W 2024 r. składka przypisana brutto na całym rynku bancassurance wzrosła o 3,5 proc. — do 6,32 mld zł.
Lider bez działalności za granicą
Wśród priorytetów Pekao na kolejne trzy lata jest utrzymanie pozycji lidera bankowości korporacyjnej i bankowości dla sektora publicznego. Bank planuje finansować jeszcze więcej dużych projektów transformacyjnych, w tym projekty zielone, takie jak m.in.: odnawialne źródła energii, transport niskoemisyjny, budownictwo energooszczędne czy efektywność energetyczna. Na ten cel zamierza przeznaczyć 9 mld zł. Do 2050 r. grupa Pekao ma osiągnąć neutralność klimatyczną i wypracować model współpracy z klientami wspierający ich zrównoważoną transformację.
Do 2027 r. Pekao zamierza zwiększyć udział kanałów zdalnych w sprzedaży kredytów dla biznesu do 30 proc. oraz osiągnąć wskaźnik digitalizacji w segmentach małych, średnich i korporacyjnych klientów na poziomie 70 proc.
Pekao nie planuje ekspansji zagranicznej.
- Na pewno nie będziemy otwierali oddziałów za granicą, ale mamy pewien pomysł, aby asystować naszym klientom poza granicami kraju. Jak będziemy gotowi, damy sygnał. Bank, który ma relację z co drugim przedsiębiorcą z kraju taką ofertę będzie musiał sformułować i w przyszłym roku będziemy mogli powiedzie na ten temat więcej - mówi Cezary Stypułkowski.