Ostatnie zawirowania na rynkach mocną wstrząsnęły portfelami inwestycyjnymi. Sytuacja wydaje się jednak powoli stabilizować, co zdaniem ekspertów od zarządzania można wykorzystać do tańszych nieco zakupów. I tak specjaliści z Pacific Investment Management (Pimco), jednego z największych funduszy obligacji wskazują na Rumunię oraz akcje producentów surowców. Z kolei BCA Research sugeruje ponowne zainteresowanie akcjami spółek cyklicznych. Natomiast BlackRock, jeden z gigantów rynkowych na razie woli pozostać ostrożnym, choć analizuje wiele potencjalnych celów pod kontem inwestycyjnym.
Skierowanie uwagi m.in. na polskie aktywa zaleca Cezar Maasry z Goldman Sach. Światowa gospodarka znajduje się dziś na zupełnie innym etapie niż w 2014 r., czyli w miesiącach po aneksji Krymu przez Rosję. Wyceny akcji w krajach Europy Środkowej, takich jak Polska, Czechy i Węgry, a także w Turcji i RPA, są „znacznie niższe” niż ich minimalne wyceny w 2014 roku. – wyjaśnia Massry.
Specjaliści podkreślają, że pojawienie się takich okazji oczywiście nie oznacza wygaszenia ryzyka. Pozostaje ono nadal bardzo wysokie i warunkowane jest rozwojem sytuacji na Ukrainie. W ich opinii, na razie w miarę bezpieczną przystanią pozostaje Azja.
W tej chwili powstrzymujemy się od dodawania ryzyka, ale pojawiły się możliwości, które bardzo uważnie oceniamy — stwierdził Wei Li, główny strateg inwestycyjny BlackRock Global.