Zatrudniasz Ukraińców? Nie licz na tarczę

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2020-04-22 22:00

Aby przetrwać kryzys, niektórzy pracodawcy obniżają pracownikom etaty, a FGŚP je dofinansuje. Jeśli zatrudniają cudzoziemców, takie cięcia będą nielegalne

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Czy ustawy antykryzysowe przewidują wsparcie dla firm zatrudniających cudzoziemców
  • W jaki sposób tarcza wspiera utrzymanie zatrudnienia pracowników zza wschodniej granicy
  • Czy można legalnie obniżyć etat cudzoziemca




Wygląda na to, że w ferworze ekspresowego uchwalania tzw. specustaw antykryzysowych zapomniano o firmach zatrudniających cudzoziemców, a w zasadzie o specyfice zasad powierzania im pracy. W konsekwencji przedsiębiorcy, u których pracują osoby z państw trzecich, czyli spoza Unii Europejskiej czy Europejskiego Obszaru Gospodarczego, mogą nie otrzymać świadczeń przewidzianych dla pracodawców odczuwających ekonomiczne skutki ograniczeń wprowadzanych dla przeciwdziałania i zwalczania epidemii COVID-19.

DZIURAWA TARCZA:
DZIURAWA TARCZA:
Niewielu przedsiębiorców ma świadomość, że przepisy tarczy antykryzysowej uniemożliwiają im otrzymanie dofinansowania z FGŚP na zatrudnianych cudzoziemców. To prawdopodobnie skutek niedopatrzenia ustawodawcy — mówi Katarzyna Gospodarowicz, radca prawny, partner w Kancelarii Prawnej Schampera, Dubis, Zając i Wspólnicy.
fot.Tomasz Walków

Wydłużone zezwolenia

Tak zwana tarcza antykryzysowa ma m.in. na celu zatrzymać pracowników pochodzących ze Wschodu.

— Przepisy dotyczą przedłużenia nie tylko długoterminowych zezwoleń na pobyt czasowy i pracę, ale również wiz krajowych oraz uproszczonych oświadczeń o powierzeniu pracy — mówi Katarzyna Bereś, prezes zarządu w agencji pośrednictwa pracy Polski HR East.

Jej zdaniem jest to ułatwienie dla firm zatrudniających dużą liczbę cudzoziemców, z których większość to Ukraińcy.

— Tacy pracownicy najczęściej przebywają w Polsce w na podstawie ruchu bezwizowego, co umożliwia im zatrudnienie na podstawie oświadczenia o powierzeniu pracy tylko przez trzy miesiące — wyjaśnia szefowa agencji. Do tej pory większość firm po upływie tego czasu wystawiała pracownikom tzw. zaproszenia, które umożliwiały im przedłużenie pobytu już na podstawie wizy. — Niestety, takie rozwiązanie wymaga chwilowego opuszczenia Polski, gdyż dokumenty te są składane w centrum wizowym na Ukrainie. W obecnej sytuacji jest to niemożliwe, dlatego jedynym skutecznym sposobem jest zatrzymanie tych pracowników w Polsce — dodaje Katarzyna Bereś.

Czy jednak rozwiązania dotyczące tych formalności wystarczą, aby tu pozostali i pracowali? W obliczu rosnących problemów finansowych z utrzymaniem działalności nie wydaje się to takie proste. Co prawda wsparcie z tarczy jest przewidziane dla podmiotów, którym znacząco spadły obroty i które chcą utrzymać się na rynku, obniżając wymiar czasu pracy i zmniejszając zarobki pracownikom maksymalnie do poziomu płacy minimalnej, ale nie dla wszystkich. Nie każdy ma szanse na dofinansowanie do tych wynagrodzeń z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP). Przedsiębiorcy, którzy zatrudniają cudzoziemców, nie spełniają tych warunków, bo tym osobom nie wolno ciąć etatów.

— Jeżeli pracodawca zatrudnia cudzoziemca na podstawie oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy, zezwolenia na pracę czy zezwolenia na pracę i pobyt, to bez zmiany tych dokumentów legalizujących nie ma możliwości legalnego obniżenia etatu w obliczu COVID-19 i uchwalonej tarczy antykryzysowej. Takie stanowisko reprezentuje między innymi główny inspektor pracy — mówi Katarzyna Gospodarowicz, radca prawny, partner w Kancelarii Prawnej Schampera, Dubis, Zając i Wspólnicy (SDZLegal).

Dokumenty do zatrudnienia

Wyjaśnienie znajdziemy w przepisach o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Zgodnie z nimi w zezwoleniu na pracę wskazuje się m.in. podmiot powierzający jej wykonywanie cudzoziemcowi, jej rodzaj lub stanowisko, najniższe wynagrodzenie na danym stanowisku, wymiar czasu pracy i typ umowy. Prawo określa też, kiedy nie trzeba zmieniać treści zezwolenia — np. gdy pracodawca zmienia siedzibę, gdy na maksymalnie 30 dni powierza cudzoziemcowi pracę o innym charakterze lub na innym stanowisku lub obniża mu wymiar czasu pracy na zasadach określonych ustawą z 2013 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy.

— Rozwiązania tarczy antykryzysowej odwołują się wyłącznie w wybranym zakresie do odpowiedniego stosowania tej ustawy. Skoro tak, to wydaje się, że obniżenie wymiaru etatu w myśl obecnych regulacji związanych z epidemią nie jest wyjątkiem przewidzianym w przepisach dotyczących zezwoleń — ocenia Katarzyna Gospodarowicz.

Analiza kolejnych zasad zatrudniania cudzoziemców, wynikających z przytaczanych przepisów, prowadzi ponadto do wniosku, że zmniejszenie im etatu na podstawie tarczy antykryzysowej będzie nielegalne. Tak bowiem jest bowiem prawnie traktowane (z wyjątkami) powierzenie pracy na warunkach innych niż zapisane w zezwoleniu na pracę.

— Skoro pracodawca nie może wymiaru obniżyć, to zamknięta jest dla niego droga do dofinansowania z FGŚP — stwierdza radca.

Taki problem dotyczy też zatrudniania na podstawie oświadczenia pracodawcy o powierzeniu cudzoziemcom wykonywaniapracy wpisanego do ewidencji powiatowego urzędu pracy. W tym przypadku ustawodawca nie przewidział w ogóle możliwości obniżania etatu, chyba że przedsiębiorca zmieni treść oświadczenia, wpisze w nim niższy wymiar czasu pracy i ten nowy dokument trafi do rejestru urzędu pracy.

Czyn zagrożony sankcjami

Taryfy ulgowej nie ma też wtedy, gdy podstawą zatrudnienia jest zezwolenie na pobyt i pracę. Każda zmiana na wniosek cudzoziemca dotycząca czy to pracodawcy, czy warunków pracy (stanowiska, wynagrodzenia, wymiaru czasu pracy, umowy z pracodawcą) musi być wprowadzona do wspomnianego zezwolenia przez wojewodę. Zatem odnosi się to również do obniżenia wymiaru etatu.

Nielegalne zatrudnianie to czyn o określonych konsekwencjach karnych. Grozi za to grzywna od 1 tys. zł do 30 tys. zł. Przy czym częściej bardziej dotkliwa dla pracodawców — jak mówi Katarzyna Gospodarowicz — jest odmowa wydania przez wojewodę zezwoleń na pracę czy wpisania przez starostę do ewidencji urzędowej oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcom. Taka sankcja jest przewidziana w przypadku, gdy dana firma w ciągu dwóch lat od uznania jej za winną popełnienia zabronionego czynu zostanie ponownie ukarana za podobne wykroczenie.

— Jak widać, ani wojewodzie, ani staroście nie pozostawiono luzu decyzyjnego w tych sprawach. Ich decyzje są obligatoryjne, przynajmniej do czasu zatarcia ukarania wykroczeń — zwraca uwagę Katarzyna Gospodarowicz.

Weź udział w e-szkoleniu "Zwolnienia grupowe w dobie kryzysu", 15 maja, godz.10:00. Sprawdź program >>