27 lutego Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, na polecenie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku zatrzymali trzy osoby w tym byłego prezesa spółki Zbigniewa Paszkowicza.

Podstawą zatrzymania miało być „niedopełnienie obowiązków w trakcie realizacji inwestycji dotyczącej wykorzystania jednego ze złóż ropy naftowej oraz przebudowy platformy wiertniczej "Petrobaltic", czego skutkiem było wyrządzenie w mieniu tej spółki szkody w wielkich rozmiarach, w wysokości nie mniejszej niż 47 mln zł”.
W trakcie śledztwa ustalono, że "podejrzani, doprowadzając do zawarcia z włoską firmą aneksu do umowy na przebudowę platformy wiertniczej, nie zweryfikowali kosztów tej inwestycji i podjęli nieuzasadnione gospodarczo decyzje dotyczące wyboru technologii do jej realizacji w zakresie posadowienia platformy".
Decyzje te, dotyczące lat 2014–2015, skutkowały, według ustaleń śledztwa, "znaczącym zwiększeniem kosztów inwestycji".
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Maciej Załęski tłumaczył wówczas, że postawione zatrzymanym osobom zarzuty grożą karą do 10 lat więzienia.
21 marca Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe II Wydział Karny uznał zatrzymanie Zbigniewa Paszkowicza za nielegalne oraz uchylił wszystkie środki zapobiegawcze postanowione wcześniej przez Prokuraturę.
"Mam przekonanie, ze w/w decyzje Sądu potwierdzają jakość zarządzania Grupą LOTOS i pozwalają na skuteczną obronę jej dobrego imienia i pozycji rynkowej, która z całą pewnością leży na sercu zarówno byłym, jak i obecnym pracownikom Grupy LOTOS", napisał Paszkowicz.