Zawieszenie broni Iran–Izrael, szczyt NATO, debiut Arlenu. PB BRIEF

Marcin DobrowolskiMarcin Dobrowolski
opublikowano: 2025-06-24 07:17

Zawieszenie broni na Bliskim Wschodzie, groźba zamknięcia cieśniny Ormuz, szczyt NATO z planem 5 proc. PKB na obronność i debiut Arlenu na GPW. Do tego zmiany w Kodeksie pracy i kluczowe dane makro z Polski. We wtorkowym PB Brief mówimy o tym, co dziś napędzi rynki, politykę i gospodarkę.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

O godzinie 4 nad ranem czasu właściwego dla Teheranu miało rozpocząć się zawieszenie ognia między Iranem a Izraelem ogłoszone wcześniej przez Donalda Trumpa. Porozumienie ma być wprowadzane stopniowo a w pełni wejść w życie o północy z wtorku na środę. Władze w Teheranie uzależniają zawieszenie broni od wstrzymania dalszych ataków izraelskich, same do ostatniej chwili wykorzystały ofiarowany im czas wysyłając tej nocy na Izrael aż trzy fale ataków. Iran przeprowadził również uderzenie na amerykańską bazę w Katarze, jednak o działaniu tym uprzedził stronę amerykańską.

Ruch lotniczy w rejonie Zatoki Perskiej, wstrzymany w związku z wzajemnymi atakami jest już częściowo przywrócony.

I jeszcze słowo co do groźby zamknięcia cieśniny Ormuz, przez którą przepływa jedna piąta światowej ropy. Spróbowałem obliczyć ekwiwalent ładunku tankowca w formie składu kolejowego. Dla zobrazowania skali: jeden tankowiec klasy VLCC przewozi około 2 milionów baryłek ropy, czyli blisko 270 tysięcy ton. Aby przetransportować taką ilość koleją, potrzeba byłoby aż 3 200 cystern – każda o ładowności ok. 85 ton. Taki skład miałby długość około 60 kilometrów. To więcej niż dystans z Warszawy do Żyrardowa. Tyle właśnie potrzeba, by zastąpić jeden tylko tankowiec. Gdyby Ormuz faktycznie został zablokowany, świat musiałby szukać alternatyw – kosztownych, niewydolnych no i uzależnionych od linii kolejowych.

Dziś rozpoczyna się dwudniowy szczyt NATO w Hadze. Głównymi tematami mają być wydatki obronne i wsparcie dla Ukrainy. Pod presją administracji Donalda Trumpa Sojusz szykuje się do ogłoszenia nowego celu wydatków obronnych – aż 5 proc. PKB. To ponad dwukrotnie więcej niż dotychczasowe 2 proc., a spór o ten próg już wywołał zgrzyt z Hiszpanią, która otwarcie nie chce go realizować. Jednocześnie Kijów oczekujący na oficjalne zaproszenie do dołączenia do sojuszu musi zadowolić się obecnością jedynie na oficjalnej kolacji, bez formalnego miejsca w rozmowach przywódców. I bez upragnionego zaproszenia.

We wtorek Sejm rozpoczyna trzydniowe posiedzenie, na którym rozpatrzy pakiet kluczowych projektów legislacyjnych. Na początek – głosowania nad sześcioma rządowymi ustawami deregulacyjnymi, które mają uprościć życie przedsiębiorcom i uelastycznić system podatkowy.

Jedna z ważniejszych zmian dotyczy postępowań prowadzonych przez Krajową Administrację Skarbową. Nowe przepisy mają pozwolić przedsiębiorcy – już w trakcie kontroli – dobrowolnie skorygować deklarację podatkową, także w zakresie częściowo ujawnionych nieprawidłowości. To rozwiązanie ma sprzyjać szybszemu zakończeniu kontroli i unikaniu długotrwałych sporów z fiskusem.

Rząd przygotował również projekt nowelizacji Kodeksu pracy, który może mieć ogromne znaczenie dla setek tysięcy Polaków pracujących na umowach cywilnoprawnych. Nowe przepisy zakładają, że okresy przepracowane na umowie-zlecenie lub w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej będą wliczane do stażu pracy – co może wpłynąć na wysokość urlopu, odpraw czy emerytury. To długo oczekiwana zmiana, która ma na celu zrównanie praw pracowniczych w coraz bardziej zróżnicowanym rynku pracy.

Na tapecie znajdzie się też projekt ustawy regulującej rynek kryptoaktywów – dokument, który ma za zadanie ujednolicić zasady funkcjonowania giełd kryptowalutowych, pośredników i emitentów cyfrowych tokenów. W tle tych prac pozostaje konieczność wdrożenia unijnego rozporządzenia MiCA, które zacznie obowiązywać już w 2025 roku.

A czym dziś żyć będą rynki finansowe?

Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie zadebiutuje Arlen. Rozmowa o spółce w drugiej części programu.

Wtorek przynosi inwestorom i analitykom kolejną porcję danych makroekonomicznych i sygnałów ze strony najważniejszych banków centralnych świata. Już o godz. 10:00 poznamy majowe dane o sprzedaży detalicznej w Polsce. Po zaskakująco dobrym wyniku w kwietniu – wzroście o 7,6 proc. rok do roku – tym razem ekonomiści spodziewają się wyhamowania do 4,4 proc. Warto jednak pamiętać, że poprzedni odczyt podbity był efektem świąt wielkanocnych, które w tym roku przypadły wcześniej niż w ubiegłym.

Popołudnie zdominuje tematyka bankowości centralnej. O 14:00 decyzję ws. stóp ogłosi Narodowy Bank Węgier – choć nie spodziewane są żadne zmiany, rynki i tak przyglądają się Budapesztowi w poszukiwaniu sygnałów co do przyszłej polityki monetarnej w regionie.

Po godzinie 15:00 swoje wystąpienia zaplanowali przedstawiciele trzech największych instytucji: Europejskiego Banku Centralnego, Rezerwy Federalnej USA oraz Banku Anglii. Na deser – o 16:00 – Jerome Powell, szef Fed, złoży półroczne sprawozdanie przed komisją Izby Reprezentantów. Rynki będą nasłuchiwać wszelkich wskazówek co do przyszłej ścieżki stóp procentowych – zwłaszcza po ostatnich jastrzębich wypowiedziach członków FOMC.

Dzień zakończy się wynikiem kwartalnym FedExu – spółki często traktowanej jako barometr stanu amerykańskiej gospodarki. Firma ma za sobą trudne miesiące, a inwestorzy liczą, że efekty programu oszczędnościowego i stabilizujący się popyt przyniosą odbicie w wynikach. To będzie istotny test nie tylko dla FedExu, ale i dla całej branży logistycznej.

A o czym dziś piszemy w Pulsie Biznesu?

Polska ma ograniczoną zdolność do przyjmowania kolejnych imigrantów, a założenia, że uda się zasymilować kilka milionów nowych osób, są zdaniem wiceministra MSWiA Macieja Duszczyka – utopijne. W tekście Marka Chądzyńskiego „Musimy za wszelką cenę obronić strefę Schengen wiceszef resortu ostrzega, że zbyt szybka imigracja grozi rozpadem spójności społecznej i krytykuje uproszczone podejście do migracji jako recepty na problemy demograficzne. Tłumaczy, że migracja musi być selektywna, długofalowa i dostosowana do realnych potrzeb rynku.

Duszczyk podkreśla, że Polska nie wdroży unijnego paktu migracyjnego, jeśli zagrażałby on bezpieczeństwu – i deklaruje, że nasz kraj nie przyjmie relokowanych imigrantów z UE. W przypadku eskalacji napięć z Niemcami możliwe jest przywrócenie kontroli granicznej, ale – jak zaznacza – musiałaby to być decyzja dobrze uzasadniona i przemyślana. „Obrona strefy Schengen to dziś gra o przyszłość Unii” – podsumowuje. A jeśli temat migracji Państwa ciekawi, to polecam ostatni odcinek podcastu PB Out Of The Box, w którym złożoność tego tematu fascynująco opisuje zaproszony gość.

To trochę nieskromne, bo to mój własny tekst, ale dziś publikujemy całość rozmowy, której fragment słuchacze PB BRIEF usłyszeli już w poniedziałek – i warto.

Rozmówcą jest Maciej Wojtal, szef funduszu Amtelon Capital, jeden z nielicznych inwestorów z Zachodu, który naprawdę inwestuje w Teheranie. Iran to, jak mówi Wojtal, „kraj z największą giełdą, o której nikt nie słyszał” i z potencjałem dziesięciokrotnie większym niż obecna wielkość jego gospodarki.

„To jedyna taka okazja inwestycyjna na świecie – kraj odcięty od globalizacji, z rozwiniętym przemysłem, ogromnymi złożami surowców i... brakiem zagranicznego kapitału” – tłumaczy. Na miejscu, jak podkreśla, najbardziej uderza rozbieżność między medialnym wizerunkiem kraju a otwartością samych Irańczyków.

Cała rozmowa – o sankcjach, inwestycjach, giełdzie i... perskich pistacjach – dostępna dziś na pb.pl i w PB BRIEF.

A już za chwilę porozmawiamy o debiucie Arlenu na warszawskiej giełdzie. Spółka specjalizuje się w produkcji odzieży ochronnej i wyposażenia dla służb mundurowych. Czy w czasach niepokoju geopolitycznego taki biznes przyciągnie kapitał? Co wiemy o kondycji finansowej Arlenu?