Zdecyduje polityka?

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 2004-01-26 00:00

W tym tygodniu resort skarbu wybierze inwestora dla Huty Stali Częstochowa. LNM i Donbas mają sporo atutów. Kto wygra?

Resortowi skarbu i Towarzystwu Finansowemu Silesia nie będzie łatwo wybrać inwestora dla Huty Stali Częstochowa, producenta rur i blach okrętowych, którego obroty w czasach świetności przekraczały 1 mld zł. Do końca tygodnia muszą wydać werdykt.

MSP o inwestorach

Andrzej Szarawarski, wiceminister skarbu, tuż przed wpisaniem obu partnerów na krótką listę, mówił, że oferty są porównywalne.

— Jeśli chcemy budować grupę hutniczo-koksowniczą, która byłaby jednym z największych i najsilniejszych podmiotów w Europie, możemy wybrać LNM, inwestora Polskich Hut Stali — uważa Andrzej Szarawarski.

Nie dyskredytuje Donbasu.

— Ukraińcy mogą zapewnić hucie tanie dostawy surowców i poprawić jej konkurencyjność — twierdzi wiceminister.

Silni finansowo

Potencjalni partnerzy wydają się silni finansowo. Według szacunkowych danych, przychody netto grupy LNM w 2003 r. sięgnęły 12 mld USD, a EBIDTA — 2,1 mld USD. W 2002 r. było to odpowiednio — 7,78 i 1,18 mld USD. Wyniki grupy poprawiły się przede wszystkim dzięki działalności LNM Holdings, w którego ramach działają huty z Czech, Rumunii, Kazachstanu i południowej Afryki.

— Od czasu, kiedy czeska Nova Hut działa w grupie LNM, jej zysk operacyjny zwiększył się z 7 USD na tonę w 2002 r. do 62 USD w 2003 r. — podkreśla Nikoła Davidson, rzecznik LNM Holdings.

Dobre wyniki ma też Donbas. Po trzech kwartałach 2003 r. skonsolidowane przychody firmy sięgnęły 2 mld USD, a wynik netto 100 mln USD.

Politycznie obciążeni

Kłopotliwe są natomiast powiązania polityczne zagranicznych partnerów. Portal vestii.com sugerował, że wejście Donbasu jest uzależnione od zgody rządu ukraińskiego na budowę rurociągu Odessa-Brody-Gdańsk. Przedstawiciele firmy kategorycznie podkreślają jednak, że ich jedyny związek z rurociągiem to fakt dostarczania rur do jego budowy po stronie ukraińskiej.

W przypadku LNM o powiązaniach politycznych mówiło się kilka lat temu, kiedy holding kupował hutę w Rumunii. „Financial Times” pisał, że Tony Blair, premier Wielkiej Brytanii, telefonował do rumuńskich polityków, by ułatwić LNM zakup. W Wielkiej Brytanii sprawa zyskała miano afery steelgate.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface