ZGH przejmują na Bałkanach

Magdalena Graniszewska
opublikowano: 2011-09-07 00:00

Bez rozgłosu ZGH kupiły kopalnię cynku w Czarnogórze i badają złoże w Serbii. Na oku jest też Ukraina.

Druga po KGHM polska firma inwestuje w zagraniczne projekty górnicze

Bez rozgłosu ZGH kupiły kopalnię cynku w Czarnogórze i badają złoże w Serbii. Na oku jest też Ukraina.

Nie tylko miedziowy KGHM inwestuje w zagraniczne projekty górnicze. Okazuje się, że biznes państwowych Zakładów Górniczo-Hutniczych (ZGH) Bolesław też nabrał ostatnio wymiaru międzynarodowego. Po cichu, bez rozgłosu, producent i przetwórca cynku kupił kopalnię cynku w Czarnogórze i rozpoczął badanie złoża cynku w Serbii.

Na własną rękę…

— Inwestycje w bazę surowcową to kluczowy element naszej strategii. Nie jest przecież tajemnicą, że w naszej kopalni cynku Olkusz-Pomorzany mamy jeszcze tylko 11 mln ton zasobów, które — jeśli nic nie zrobimy — wyczerpiemy do 2016 r. Szukamy więc alternatywnych źródeł wsadu dla naszych hut — wyjaśnia Bogusław Ochab, prezes ZGH Bolesław.

Stąd przejęcie. W lipcu ZGH Bolesław kupił ponad 50 proc. udziałów w firmie Gradir Montenegro w Czarnogórze. Wartość transakcji, obejmującej zapłatę za istniejące udziały oraz dokapitalizowanie spółki, to ok. 20 mln EUR.

— To kopalnia odkrywkowa, dysponująca 16 mln ton zasobów. Ponadto ma nowoczesny proces przeróbki mechanicznej — podkreśla Bogusław Ochab.

Pierwsze dostawy już idą. Przy pełnych mocach produkcyjnych, które zostaną osiągnięte w pół roku, kopalnia dostarczy ZGH Bolesław 30 tys. ton koncentratu cynkowego. Kolejne 40-50 tys. ton polska firma chce pozyskać z Serbii.

— Podpisaliśmy list intencyjny z firmą, która ma trzy koncesje cynkowe w Serbii. Interesuje nas jedna z nich, czyli złoże Suva Ruda, gdzie 10 lat temu funkcjonowała kopalnia odkrywkowa [zbankrutowała — red.]. Ma bardzo interesującą zawartość. Trwają badania tego złoża, a o kolejnych krokach zadecydujemy za 3-4 miesiące — zapowiada Bogusław Ochab.

Projekt serbski, jeśli dojdzie do skutku, może mieć wartość 20-25 mln EUR. By go sfinansować, ZGH Bolesław może sięgnąć po kredyty (zakup w Czarnogórze sfinansował ze środków własnych).

— Nie jesteśmy zadłużeni, a po siedmiu miesiącach 2011 r. grupa ma 94 mln zł zysku netto. Nie przewiduję problemów z kredytami — uważa Bogusław Ochab.

Projekt czarnogórski i serbski zaspokajają łącznie ok. 2/3 zapotrzebowania hut ZGH Bolesław na wsad. Dlatego trwają dalsze poszukiwania.

— Być może powrócimy do analiz projektów zlokalizowanych na Ukrainie. Szukamy też w Polsce. Chcemy zbadać złoże cynkowo-ołowiowe w Zawierciu — sygnalizuje Bogusław Ochab.

…i może z KGHM

ZGH Bolesław nie tylko bierze przykład z KGHM. Chętnie nawiązałby też współpracę z miedziowym gigantem.

— Pojawiają się pomysły na kooperację, w przypadku gdyby KGHM zainwestował w zagraniczne złoże polimetaliczne. Ale to dopiero koncepcja — twierdzi Bogusław Ochab.

W KGHM na pomysł patrzą przychylnym okiem.

— Koncepcja jest dobra, jeśli mówimy o złożach cynkowo-ołowiowych — komentuje Herbert Wirth, prezes KGHM.

Kierowana przez niego firma kupiła w zeszłym roku złoże miedzi w Kanadzie, a on sam przemierza świat wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu kolejnych złóż, ale również działających kopalni.

— Wizytowałem również Bałkany i kilka kopalń w Serbii. Mają plusy i minusy. Plusem dla inwestycji ZGH Bolesław w tym regionie na pewno jest bliskość geograficzna — podkreśla Herbert Wirth.