Kontrolowany przez państwo gigant naftowy Saudi Aramco prognozuje, że całkowita dywidenda w 2025 r. wyniesie „jedynie” około 85 mld USD. To znacznie niższa kwota niż dywidenda jaką cieszyli się udziałowcy w zeszłym roku, wynosząca aż 124 mld USD.
Tak radykalna redukcja oznacza poważne problemu dla budżetu Arabii Saudyjskiej i konieczność poszukania nowych źródeł dochodu i zwiększenia pożyczek. Dotychczas środki dostarczane od Aramco były kluczowymi w spinaniu budżetu, z którego gigantyczne kwoty służą finansowaniu transformacji gospodarczej. Tymczasem ogromne kontrybucje płacone przez koncern zaczęły rozciągać bilans firmy i niedawno przekształciły je w pozycję długu netto, co stanowiło gwałtowny zwrot w stosunku do ponad 27 mld USD w gotówce netto sprzed nieco ponad roku.
Całkowita dywidenda z ubiegłego roku, największa na świecie, składa się z dwóch części: płatności bazowej i części powiązanej z wynikami. Począwszy od 2025 r. Aramco planuje zacząć wypłacać specjalny składnik jako część wolnych przepływów pieniężnych po pokryciu dywidendy bazowej i wszelkich inwestycji.
W ubiegłym roku koncern zarobił netto 393,89 mld riali (ok. 105 mld USD), zaś wolne przepływy pieniężne wyniosły około 85 mld USD.
Tymczasem prognoza budżetowa Arabii Saudyjskiej na 2025 r. już zakłada deficyt w kwocie 27 mld USD. W ubiegłym roku dzięki dywidendzie i pożyczeniu około 50 mld USD udało się wyjść na „zero”.