Złoto da jeszcze sporo zarobić

WST, Moneynews
opublikowano: 2011-11-18 07:32

Złoto będzie przewodzić zwyżce cen na rynku surowcowym w 2012 r., prognozuje amerykański bank inwestycyjny Morgan Stanley.

Analitycy tłumaczą to kontynuacją kryzysu zadłużeniowego, który uderza w rynku finansowe. Z tego powodu inwestorzy poszukują „bezpiecznych” aktywów, napędzając popyt na metale szlachetne.

Zdaniem Petera Richardsona, szefa ekonomistów towarowych w Morgan Stanley Australia, cena złotego kruszcu może wzrosnąć do rekordowego poziomu 2200 USD za uncję już w pierwszej połowie przyszłego roku.

- Istnieje ogromna szansa na to, że złoto ponownie z sukcesem zaatakuje historyczne rekordy – ocenia Richardson. Dodaje, że wzięciem powinna też cieszyć się miedź.

Złoto drożeje już 11-ty rok z rzędu. W 2011 r. zyskało już 24 proc. stanowiąc zabezpieczenie przed spadającą wartością akcji, deprecjacją walut i zagrożeniem ze strony inflacji. Zwyżkę notowań surowca będzie też, według prognoz World Gold Council, wspierać kontynuacja zakupów ze strony banków centralnych. W bieżącym roku nabyły one netto już 220 ton (stan na koniec września), podczas gdy w całym 2010 r.  były to „jedynie” 74 tony.

- Kryzys w eurolandzie nie sygnalizuje oznak „bliskiego rozwiązania”, wzrosło za to ryzyko infekcji kolejnych krajów – podkreśla Richardson.

Prognoza Morgan Stanley zakłada średni poziom wyceny złota na 1930 USD/u zaś miedzi na 9500 USD/t w ciągu kolejnych 12 miesięcy.

Ostatni historyczny rekord złoto ustanowiło 6 września 2011 r. kiedy to kontrakty terminowe wyceniane były na poziomie 1921,15 USD/u.