Cena złota nadal spada w czwartek rano dzień po największej zniżce od stycznia ubiegłego roku, informuje Bloomberg.
Złoto notowane na rynku spot taniało w czwartek rano o 0,8 proc. do 1976,09 USD za uncję w Singapurze. W środę jego cena spadła o 2,9 proc., a we wtorek dochodziła nawet do 2070,44 USD i była tylko 5 USD niższa od rekordu z sierpnia 2020 roku.

Apetyt na rynkach wzrósł w związku z ożywieniem wiary w przerwanie wojny na Ukrainie i powrót do dyplomatycznego rozwiązania konfliktu. Oprócz złota wyraźnie taniały także inne surowce i towary, m.in. ropa, pszenica.
Madhavi Mehta, analityk Kotak Securities uważa jednak, że przyczyny spadku ceny złota były inne.
- Korekta notowań złota to wynik realizacji zysków przed posiedzeniem FOMC w przyszłym tygodniu. Nic się nie zmieniło na froncie geopolitycznym, a obawy dotyczące inflacji nadal pozostają wysokie, w związku z czym spadek ceny złota może nie trwać długo – powiedział Bloombergowi. – Mocna korekta na złocie może nastąpić dopiero wtedy kiedy pojawią się konkretne działania w kierunku rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego - dodał.
Podpis: Marek Druś, Bloomberg