Notowania spot na złoto w środę rano rosły o około 0,9 proc. do pułapu 1939,75 USD za uncję. Na wartości zyskuje też srebro, a aprecjacja sięga 1,4 proc. W kredu zainteresowań inwestorów znalazły się jeszcze inne szlachetne metale jak platyna i pallad.
Od chwili niespodziewanego ataku na Izrael na początku października złoto zdrożało już o około 6 proc. odbijając z okolic siedmiomiesięcznego minimum, do którego kruszec zszedł w następstwie gwałtownego wzrostu rentowności obligacji skarbowych. Oczekiwania związane z utrzymaniem agresywnego nastawienia władz monetarnych, szczególnie w Stanach Zjednoczonych i prognozowane podwyżki stóp wspierały przecenę obligacji i umocnienie dolara. A to czynniki negatywnie przekładające się na atrakcyjność inwestycyjną złota.
Niepokoje geopolityczne jednak ostatecznie przeważyły napędzając popyt na złoto.