Złoto w transakcjach spot drożało w poniedziałkowy poranek o 0,4 proc. do pułapu 2009,69 USD za uncję, zaś kontrakty terminowe wyceniane były na 2009,50 USD/u, zyskując 0,3 proc.
Eksperci podkreślają, że ostatnie zwyżki na złocie to przede wszystkim efekt przeceny dolara w którym szlachetny metal jest wyceniany. Zainteresowania kruszcem wzrosło również w związku ze spekulacjami, że stopy procentowe Fed dotarły już do szczytowego poziomu. Wskazują przy tym, że prawdziwym testem dla złota mogą okazać się zaplanowane na ten tydzień publikacje danych z amerykańskiej gospodarki dotyczące wzrostu gospodarczego (PKB za III kw.) oraz inflacji (dochody i wydatki Amerykanów w tym wskaźnik inflacyjny PCE). Będą one uzasadniać lub wręcz przeciwnie, że złoto może na dłużej utrzymać się powyżej progu 2 tys. USD.
Jak wynika z narzędzia FedWatch, traderzy spodziewają się, że Fed pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie podczas grudniowego posiedzenia, jednocześnie wyceniając prawdopodobieństwo obniżki stóp w maju przyszłego roku na poziomie około 60 proc.