Po 0,5-procentowej zwyżce notowania złota znalazły się we wtorek najwyżej od trzech tygodni. Za uncję kruszcu płaci się ponownie ponad 1110 USD, choć jeszcze na przełomie lipca i sierpnia notowania znajdowały się najniżej od pięciu i pół roku. Popyt na złoto wrócił za sprawą obaw, że dzisiejsza zaskakująca dewaluacja juana doprowadzi do powrotu wojny walutowej, czyli wyścigu krajów na konkurencyjne dewaluacje własnych środków płatniczych.
- Prawdopodobieństwo tego, że inne kraje podejmą kroki zmierzające do osłabienia własnych walut, jest dzisiaj wyższe, niż było jeszcze wczoraj, a to zwiększa atrakcyjność złota – komentował w wypowiedzi dla Bloomberga Christin Tuxen, analityk Danske Banku.
Dzisiejsza dewaluacja juana, która doprowadziła do przeceny waluty na wolnym rynku o 2,9 proc. względem dolara, była największa od 1994 r. Do tej pory działania poszczególnych krajów, zmierzające do osłabienia własnych walut, wydawały się tracić na impecie. Banki Australii i Nowej Zelandii łagodziły interwencje słowne, a Bank Japonii powstrzymał się przed zwiększeniem skali stymulacji gospodarki.
Notowania złota w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Źródło: Bloomberg.


