Wyraźne umocnienie złotego wobec euro, dolara franka i funta w połączeniu z silnymi wzrostami walut regionu oznacza powrót zagranicznych inwestorów na nasz rynek. Można to wiązać ze spadkiem niechęci do ryzyka. Giełdy wczoraj rosły, a ceny złota spadały. Pod koniec sesji kurs euro testował 4,66 zł, a notowania dolara zniżkowały do 3,65 zł.
Wzrosty złotego to efekt pozytywnej oceny Moody’s.
Agencja uważa, że rating Polski, Czech i Słowacji bazuje na silnych fundamentach. Z kolei Rumunia, Bułgaria i Chorwacja mogą zostać zdegradowane. Oceny państw nadbałtyckich pozostaną bez zmian. Moody’s spodziewa się, że dostaną wsparcie finansowe z zewnątrz. Taka selekcja stawia Polskę w dobrym świetle. Przynależność do grupy najlepszych Państw regionu powinna wspierać złotego, tym bardziej że nasza waluta jest nadmiernie przeceniona. Czeska korona jest warta o 28 proc. więcej.
Marek Wołos