Złoty najsłabszy do euro od 40 miesięcy

Siódmy Narodowy Fundusz Inwestycyjny im. Kazimierza Wielkiego S.A.
opublikowano: 2003-03-10 17:48

Złoty najsłabszy do euro od 40 miesięcy WARSZAWA (Reuters) - Złoty spadł w poniedziałek po południu do najniższego od 40
miesięcy poziomu wobec euro. Zniżkę tę dealerzy przypisują zlecenim typu stop-loss
składanym przez zagranicznych graczy, którzy są zaniepokojeni zarówno prawdopodobieństwem
wojny w Iraku, jak i napięciami na polskiej scenie politycznej. Czynniki te nie miały jednak wpływu na rynek obligacji, gdzie ceny polskich papierów
nadal pozostawały wysokie. Zdaniem dealerów sytuacja ta nie powinna znacznie zmienić się przed środową aukcją
10-letnich obligacji o wartości 1,6 miliarda złotych. Po południu złoty spadł o jeden procent wobec euro i o 0,7 procent wobec dolara, a do
osłabienia waluty przyczyniły się obawy o wojnę w Iraku oraz poranna wypowiedz premiera
Leszka Millera. Rynek nie wykazał natomiast większej rekacji na ocenę polskiej gospodarki
dokonaną przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. MFW, który przyjeżdza do Warszawy dwa razy w roku podtrzymał swoją prognozę wzrostu
PKB dla Polski na ten rok na poziomie 2,75 procent i pochwalił projekt reform
przedstawiony przez Ministerstwo Finansów. Rano premier Miller powiedział, że "oto jest pytanie, czy nie dokonać zmian w
konstytucji likwidując, czy Krajową Radę (Radiofonii i Telewizji), czy Radę Polityki
Pieniężnej". Analitycy powątpiewają, by Miller był w stanie zebrać w parlamencie konieczną do
przeforsowania takich zmian większość dwóch trzecich głosów, ale jego wypowiedź
wzbudziła obawy co do kursu politycznego jaki obierze mniejszościowy rząd. "Spadek złotego spowodowany był porannym zleceniem sprzedaży z Londynu, które z kolei
uruchomiło stop-lossy i to ciągnęło rynek w dół w dalszej części dnia" - powiedział
Wojciech Trzepizur, dealer BRE Banku. Według niektórych dealerów, zagranicznych inwestorów może też niepokoić zataczająca
coraz szersze kręgi tzw. "afera Rywina", która może dodatkowo osłabić lewicowy rząd. Ich
zdaniem jednak dalszy gwałtowny spadek kursu złotego jest mało prawdopodobny. "To mogły być stop-lossy, albo ktoś dokonywał na większą skalę relokacji aktywów" -
powiedział Zsolt Papp, analityk ABN Amro w Londynie. "Zawsze istnieje ryzyko, że ktoś się pod to podłączy, więc możemy mieć do czynienia z
kolejnymi spadkami, ale nie powinny być one duże, bo nie są uzasadnione ani przez
politykę ani przez gospodarkę", dodał. O godzinie 16.47 dolara wyceniano na 3,9480 złotego wobec 3,9205 w poniedziałek
rano, a euro na 4,3679 złotego wobec 4,3250. Rentowności obligacji dwuletnich (OK1204) wyniosły 5,40 procent i nie zmieniły się. Rentowności obligacji pięcioletnich (PS0608) wzrosły o trzy punkty bazowe do 5,22
procent. Rentowności obligacji dziesięcioletnich (DS1013) wzrosły o trzy punkty bazowe do 5,42
procent. ((Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski; Reuters Messaging:
[email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22
653 9700, [email protected]))