Złoty w górę do euro po danych z USA

SZCZECIŃSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO BUDOWNICTWA PRZEMYSŁOWEGO HOLDING SPÓŁKA AKCYJNA
opublikowano: 2003-02-07 14:50

WARSZAWA (Reuters) - Po publikacji danych o spadku bezrobocia w USA złoty umocnił się do euro w stosunku do notowań porannych, ale kurs polskiej waluty nie zmienił się do dolara. Rentowności obligacji także niemal nie zmieniły się. Dealerzy uważają, że rynek czeka na dane o cenach żywności w styczniu, które zostaną opublikowane o godzinie 16.00.

O godzinie 14.41 dolara wyceniano na 3,8575 złotego wobec 3,8570 złotego o godzinie 10.10, a euro na 4,1486 złotego wobec 4,1620.

"To są dobre dane (o bezrobociu w USA) i w ten sposób euro/dolar zdecydowanie poszybował w dół" - powiedział Mariusz Dudek, dealer z SG Banku.

Dolar gwałtownie zyskał na wartości wobec euro po opublikowaniu w piątek znacznie lepszych niż oczekiwano danych na temat styczniowego bezrobocia w USA. Stopa bezrobocia spadła do 5,7 procent z 6,0 procent, a liczba nowych miejsc pracy poza rolnictwem wzrosła o 143.000 po spadku o 156.000 w grudniu.

Analitycy spodziewali się, że liczba miejsc pracy wzrośnie o 70.000, a stopa bezrobocia nie zmieni się.

Dealerzy uważają, że na rynku panuje też niepewność związana z planowanym skupem walut przez Ministerstwo Finansów.

"Polski rynek jest trochę taki zdezorientowany, bo w powietrzu wisi skup walut przez ministerstwo finansów. To trzyma dolar/złotego na wyższych poziomach niż 3,8" - powiedział Dudek.

"Na razie są obawy, że te transakcje będą na rynku robione i inwestorzy są ostrożni, ale jak to wszystko się skończy to pewnie złoty się wzmocni" - dodał.

Ministerstwo Finansów podało w piątek, że nie zamierza informować inwestorów o planowanych zakupach walut na rynku międzybankowym.

Przedstawiciele rządu od dawna sugerowali, że resort finansów może zacząć skupować zagraniczne waluty na rynku na obsługę kosztów długu zagranicznego i osłabiać w ten sposób złotego, których ich zdaniem jest zbyt mocny i szkodzi konkurencyjności polskiej gospodarki.

Rynki spekulowały, że gwałtowny spadek złotego w połowie stycznia mógł być związany z zakupami walut dokonywanymi przez ministerstwo. Jednak wiceminister finansów Ryszard Michalski powiedział dwa tygodnie temu, że resort finansów jeszcze nie rozpoczął interwencji.

W tym roku Polska musi zapłacić około jednego miliarda dolarów odsetek wynikających z zadłużenia zagranicznego.

Zdaniem dealerów ceny żywności mogą pokazać, że presja inflacyjna nadal jest niska i jeśli okażą się one zgodne z oczekiwaniami rynkowymi mogą potwierdzić nadzieje na kolejną obniżkę stóp procentowych na najbliższym, lutowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP).

Główny Urząd Statystyczny opublikuje te dane w piątek o godzinie 16.00.

Ceny obligacji w piątek niemal nie zmieniły się. "Rynek czeka na dane o cenach żywności" - powiedział jeden z dealerów.

Rentowności obligacji dwuletnich (OK1204) wyniosły 5,75 procent wobec 5,78 procent w czwartek na zamknięciu, a pięcioletnich (PS0608) 5,78 procent, czyli bez zmian do czwartkowego zamknięcia.

((Autor: Barbara Woźniak; Redagował: Paweł Florkiewicz; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))