W środę zmienność notowań złotego nie była duża. Notowania euro wahały się w pobliżu 4,41 zł, a dolara od 3,40 do 3,4250 zł.
Inwestorzy praktycznie nie reagowali na dane z polskiej gospodarki. Inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności oraz energii wzrosła w marcu do 2,5 proc. r/r (oczekiwano 2,3 proc.). Najbardziej zaskakuje jednak brak reakcji na dane dotyczące deficytu w 2008 r., który wzrósł do 3,9 proc. Tym samym Polska przestała spełniać fiskalne kryterium konwergencji, zakładające poziom deficytu nieprzekraczający 3 proc. PKB, a to z kolei może opóźnić planowane na 2012 r. przyjęcie euro. Brak reakcji może świadczyć, że inwestorzy, którzy ostatnio kupowali polską walutę, brali pod uwagę możliwość przesunięcia terminu przystąpienia Polski do Eurolandu. Potwierdzą to jednak najbliższe sesje. Rynek ostatnio reaguje na infotrmacje z pewnym opóźnieniem.
Joanna Pluta