10 października prawdopodobnie zapadnie ostatnia z decyzji potrzebnych do przeprowadzenia fuzji paliwowego PKN Orlen i gazowego PGNiG. Tego dnia nad uchwałą połączeniową głosować będą akcjonariusze gazowej firmy, wśród których dominuje promujący transakcję skarb państwa (prawie 72 proc.).
Powiększony PKN Orlen, który latem wchłonął już siostrzany Lotos, planuje na przełomie roku ogłosić zaktualizowaną strategię, uwzględniającą przejęte aktywa. Lista tematów do aktualizacji jest długa, a wśród nich — ubezpieczenia. Kto i jak będzie ubezpieczać wielki koncern multienergetyczny?
Niespokojne życie TUW-u
Sposób ubezpieczania państwowych firm gazowo-paliwowych ekscytował branżę ubezpieczeniową już przed fuzjami, a w „PB” pisaliśmy o związanych z tym sporach strategicznych i personalnych.
Dyskusje wynikały z utworzenia przez PGNiG własnego towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych. Polski Gaz TUW powstał w październiku 2016 r. i miał przynieść gazowej grupie oszczędności. Już w 2020 r. wybuchł w PGNiG wewnętrzny konflikt między tymi, którzy uważali, że posiadanie własnego ubezpieczyciela nie jest optymalne, a tymi, którzy chcieli go rozwijać. Zygmunt Kostkiewicz, prezes gazowego TUW-u, stracił wówczas stanowisko, uruchomiono wewnętrzny audyt, a grupa poważnie rozważała przejście na współpracę z PZU, ubezpieczycielem siostrzanym, bo też kontrolowanym przez państwo. TUW jednak przetrwał, a rok później Zygmunt Kostkiewicz wrócił na stanowisko prezesa.
Z naszych informacji wynika, że dyskusje na temat przyszłości gazowego TUW-u nie ustają. Znamy ich główne linie.
Nagła zmiana frontu
Nasi rozmówcy wskazują, że w czasie przygotowań do fuzji PGNiG z Orlenem pierwotnie górę mieli zwolennicy likwidacji gazowego TUW-u. Zapadła podobno decyzja, że powiększony Orlen nie będzie rozwijał własnych ubezpieczeń i dojdzie do połączenia Polski Gaz TUW z TUW PZUW, czyli TUW-em należącym do grupy PZU. Według naszych informatorów PZU udało się przekonać polityków, że wewnętrzna konkurencja w gronie firm państwowych jest niekorzystna, a ponadto to PZU ma większe kompetencje.

Prace zmierzające do połączenia ruszyły, ale… zostały wstrzymane. Znaczącą rolę w tym wstrzymaniu odegrać miała Agnieszka Nogajczyk-Simeonow, menedżerka wywodząca się z branży finansowej, przez wiele lat związana z grupą Allianz, a w latach 2005-16 prezes PTE Allianz. Potem związała się z Orlenem, gdzie jako dyrektor wykonawczy odpowiadała za finanse, rachunkowość, planowanie, sprawozdawczość, zarządzanie ryzykiem finansowym i ubezpieczeniami. Po przerwie na pracę w zarządzie Alior Banku wróciła do grupy Orlenu do podobnych zadań.
Koncepcja Agnieszki Nogajczyk-Simeonow zakłada podobno pozostawienie TUW w strukturach powiększonego Orlenu. Co więcej, TUW ma się rozwijać i wprowadzić do oferty np. polisy komunikacyjne. Plan zakłada też dalsze wykorzystywanie spółki ubezpieczeniowej Orlenu, czyli tzw. captive’a, z siedzibą na Malcie. Ponadto gazowy TUW ma przejąć ubezpieczanie Lotosu, który dziś wciąż współpracuje z PZU. Ta koncepcja znajduje poparcie przynajmniej u części wysokiej rangi menedżerów w paliwowym koncernie. Uważają, że Orlen z powodzeniem może sam zajmować się działalnością ubezpieczeniową, bez mariażu z PZU. Ale jest też obóz przekonany, że pozyskanie partnera byłoby korzystniejsze. Pytanie czy będzie na tyle silny by przełamać wizję, za którą lobbują osoby dziś zaangażowane w ubezpieczenia w paliwowym koncernie, w naturalny sposób zainteresowane pozostawieniem status quo.
Decyzje po fuzji
Zapytaliśmy PGNiG o plany wobec Polski Gaz TUW. Firma odpowiedziała, że decyzje dotyczące funkcjonowania ubezpieczyciela będą podejmowane później. „Gdy możliwa będzie analiza już w ramach nowo utworzonego koncernu” — czytamy w mejlu od PGNiG. Nie jest to ucieczka od odpowiedzi, najpierw trzeba zamknąć fuzję, potem sformalizować przejęcie spółek z grupy i dopiero można decydować o przyszłości. W tym przypadku swoje do powiedzenia będzie miała jeszcze Komisja Nadzoru Finansowego, bo to ona nadzoruje rynek ubezpieczeniowy i ma prawo wpływać na to, kto jest właścicielem ubezpieczyciela, a także musi formalnie zatwierdzić przejęcie kontroli nad gazowym TUW przez PKN Orlen.

Działalność gazowego TUW skupia się dziś na ubezpieczaniu majątku firm z branży gazowniczej i wydobywczej. Z liczb wynika, że firma się rozwija. W 2021 r. TUW pozyskał z tytułu składki ponad 154 mln zł, czyli ponad 14 mln zł więcej niż w 2020 r. Tytułem odszkodowania wypłacił w 2021 r. 25,9 mln zł wobec 32,7 mln zł w 2020 r. Wynik netto z działalności ubezpieczeniowej wyniósł 6,1 mln zł wobec 2,1 mln zł w 2020 r.
PZU idzie po rekordy
Do PZU wysłaliśmy wiele pytań dotyczących współpracy jego TUW z Lotosem, powiększonym Orlenem i gazowym TUW-em. Odpowiedź nie odnosiła się do naszych pytań i brzmiała: „grupa PZU prowadzi działalność ubezpieczeniową w obszarze ub. majątkowych przede wszystkim poprzez PZU SA, dodatkowo za pośrednictwem spółki Link4 oraz TUW PZUW”.
Zapytaliśmy też TUW PZUW o to, czy ich ambitna strategia jest aktualna. Z odpowiedzi wynika, że jest. „W 2021 r. towarzystwo pobiło własny rekord, zbierając ponad 796,5 mln zł składki, czyli o ponad jedną czwartą więcej niż przed rokiem. Przypis składki w pierwszym półroczu 2022 wyniósł prawie 337,5 mln zł i był znacząco wyższy w stosunku do planów” — czytamy w odpowiedziach.
TUW PZUW ma obecnie 538 członków, a zgodnie ze strategią ich liczba ma wzrosnąć do 700. „Jedocześnie systematycznie rośnie liczba związków wzajemności członkowskiej, które w ramach TUW PZUW tworzą jego członkowie. Jest ich obecnie ponad 60” — podkreśla TUW PZUW.
Firma rozwija też ofertę produktową. „W zeszłym roku TUW PZUW rozszerzył swoją ofertę dla instytucji kościelnych o polisę TUW Podróż. Mogą z niego korzystać duchowni, którzy wyjeżdżają za granicę — na krótko i na dłużej, np. na misje. Ubezpieczenie jest też skierowane do pracowników instytucji kościelnych i ich rodzin”.
Poza tym ubezpieczyciel rozwija m.in. parasolowe ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej dla podmiotów leczniczych, członków władz podmiotu leczniczego, a także — we współpracy z Żabką — prekursorskie na rynku ubezpieczenie ryzyka biznesowego dla franczyzobiorców. Ma też od niedawna w ofercie ubezpieczenia paneli fotowoltaicznych.
A może pool?
Co o przepychankach między PZU i gazowym TUW-em sądzi branża?
— W tym sporze chodzi wyłącznie o miejsca pracy. Każdy broni swojej pozycji. To gra polityczna, gra o wpływy — ocenia przedstawiciel zagranicznego brokera reasekuracyjnego.
Na temat przyszłości gazowego TUW ma sprecyzowane zdanie: samodzielnie Polski Gaz TUW nie byłby w stanie pociągnąć ubezpieczenia całej powiększonej grupy Orlenu. Za najbardziej realny scenariusz uważa ten, w którym to PZU będzie ubezpieczać połączone Orlen, PGNiG, Lotos, ponieważ dużemu i uznanemu towarzystwu łatwiej zawierać umowy reasekuracyjne. Ponadto ubezpieczenia takich podmiotów jak Orlen są specyficzne, bo koncern jest właścicielem tzw. infrastruktury krytycznej.
— Ryzyko polityczne będzie rosło. Jest też ryzyko terroryzmu, wojny. Trzeba mieć kompetencje. Te rodzaje ryzyka są reasekurowane przez największych reasekuratorów, czyli rynek londyński, m.in. syndykaty Lloyd’sa. To są specjaliści na rynku światowym — uważa broker.
Przypomina też, że istnieje coś takiego, jak pool ubezpieczeniowy.
— Mogłoby to być porozumienie PZU, TUW PZUW, Polski Gaz TUW i captive Orlenu. W tej formule ubezpieczyciele dzielą się ryzykiem, czyli ustalają udział procentowy, solidarnie odpowiadają i ten pool reasekurują za granicą — tłumaczy ekspert.