Transakcje zwiększyły się o 2,2 proc. do 319 386 jednostek, wynika z danych zaprezentowanych przez Narodowy Instytut Statystyczny. Mimo zarejestrowanej zwyżki, obecny wynik od szczytu z 2006 r. dzieli przepaść. W rekordowym okresie odnotowano bowiem niemal 955,2 tys. transakcji sprzedaży.
Można parafrazować, że opuściliśmy co prawda salę operacyjną, nadal jednak pozostajemy w szpitalu – ocenia Fernando Encinar, współzałożyciel Idealista.com, największego hiszpańskiego serwisu o nieruchomościach. Dodaje, że 2013 r. był najgorszym w historii hiszpańskich nieruchomości, więc każde porównanie z nim wygląda dobrze.
Po ponad dwóch latach od złożenia prośby o ratunkowe wsparcie swojego systemu bankowego Hiszpania stała się jednym z najszybciej rozwijających się krajów strefy euro. W tym roku dynamika wzrostu PKB tego kraju może być najwyższa od 2007 r.
Według szacunków Tinsa, największego hiszpańskiego rzeczoznawcy nieruchomości, w 2014 r. ceny domów spadły o 2,7 proc. co zwiększyło skalę spadku ich wartości ze szczytu w 2007 r. do niemal 42 proc.