Zrzutka na Komisję Nadzoru Finansowego

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2015-07-12 22:00

Ustawa zmieniająca finansowanie nadzoru czeka na podpis prezydenta.

Senat nie wniósł poprawek do przygotowanej przez posłów nowelizacji ustawy o nadzorze nad rynkiem kapitałowym. Trafi teraz na biurko prezydenta. Jeśli głowa państwa ją podpisze, większość przepisów wejdzie w życie z początkiem 2016 r., pozostała część 1 stycznia 2017 r. Nowelizacja sprowadza się do przebudowy dotychczasowego sposobu finansowania Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Główny ciężar kosztów jej działania ponoszą obecnie Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) i Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych (KDPW).

„System finansowania KNF oparty o kontrybucje od GPW i KDPW był wprowadzany w diametralnie innych warunkach rynkowych i właścicielskich. W przypadku KDPW koszt tego nadzoru w 2014 r. sięga ponad 20 proc. rocznych kosztów działalności operacyjnej spółki, tworząc ogromną barierę dla rozwoju i konkurencyjności z innymi podmiotami w krajach UE i na świecie (na światowych rynkach poziom tejże opłaty wynosi zaledwie kilka procent)” — zaznaczyli posłowie w uzasadnieniu ustawy.

Nowela sprowadza się do wprowadzenia szerszej i bardziej równomiernej partycypacji poszczególnych grup prowadzących działalność na rynku kapitałowym. Po zmianie składki na funkcjonowanie nadzoru będą wnoszone m.in. przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych, spółki prowadzące izbę rozliczeniową, domy maklerskie, zagraniczne firmy inwestycyjne prowadzące działalność maklerską na terytorium Polski, podmioty posiadające zezwolenie na prowadzenie rachunków i rejestrów towarów giełdowych oraz krajowe spółki publiczne, których akcje dopuszczone są do obrotu na giełdzie. Podmioty rynku kapitałowego mają dokonywać dwóch rodzajów opłat: jednorazowych, za udzielenie przez KNF zgody, zezwolenia lub podjęcie innej czynności o podobnym charakterze, oraz stałych opłat rocznych. Ustalone po zakończeniu roku budżetowego rzeczywiste koszty nadzoru nad rynkiem kapitałowym będą w części pokrywane także z pieniędzy wnoszonych przez banki oraz przez zakłady ubezpieczeń i reasekuracji.© Ⓟ

200 mln zł Na tyle są szacowane roczne koszty funkcjonowania KNF.