Brytyjski Związek Dziennikarzy (NUJ) zapowiedział "pełne i czynne poparcie" dla dziennikarzy zagrożonych zwolnieniami z pracy w zatrudniającej ok. 28 tys. pracowników brytyjskiej korporacji radiowo-telewizyjnej BBC, zwłaszcza w dziale bieżących wiadomości (news & current affairs - NCA).
Trzy związki zawodowe działające w BBC przystąpią w czwartek do rozmów z kierownictwem korporacji.
Dyrektor generalny korporacji Mark Thompson ogłosił we wtorek, że zwolnionych zostanie 2,9 tys. pracowników, z tego 2,5 tys. w działach administracyjnym, prawnym, finansowym, marketingu i personalnym. Dalsze 400 osób straci pracę w dziale "Factual & Learning", przygotowującym materiały dokumentalne i oświatowe.
Ok. 2 tys. pracowników zostanie przeniesionych poza Londyn. Większość działów, w tym NCA, ma przedstawić do marca plan zmniejszenia wydatków o 15 proc. w ciągu trzech lat, z czym mogą się łączyć dalsze zwolnienia.
Serwis Światowy BBC został wyłączony z wymogu wygospodarowania 15- procentowych oszczędności, nałożonego na inne działy, ale zostanie objęty osobnym przeglądem i także oczekuje się od niego "znacznych oszczędności".
Działania te mają zaoszczędzić korporacji 320 mln funtów w najbliższych trzech latach i umożliwić zwiększenie nakładów
na cele programowe.
W zgodnej opinii komentatorów celem tych działań jest uzasadnienie utrzymania obecnego systemu finansowania korporacji
przez podatników, płacących obowiązkowy roczny abonament w latach 2006-2016. BBC działa na podstawie tzw. karty królewskiej, odnawianej co 10 lat (obecna upływa w 2006 roku).
Począwszy od 2007 roku w W. Brytanii będzie wprowadzana telewizja cyfrowa, a obecna analogowa zostanie całkiem wyłączony w 2012 roku. Dlatego motywem zmian organizacyjnych i programowych, zapowiedzianych przez Thompsona, jest przygotowanie się do nowych warunków działania, stwarzanych przez technologię i zmieniające się upodobania odbiorców.
Związki zawodowe zapowiedziały, że sprzeciwią się przymusowym zwolnieniom i przenosinom pracowników. W razie potrzeby przeprowadzą w tej sprawie głosowanie wśród członków.
"Związek Dziennikarzy dał menedżmentowi korporacji jasno do zrozumienia, że sprzeciwi się wszelkim działaniom szkodliwym dla działu bieżących wiadomości. Nadal będziemy się troszczyć o wysokie standardy dziennikarskie, angażować się w oryginalne dziennikarstwo i dbać o to, by zarówno lokalne, jak i ogólnokrajowe służby informacyjne dysponowały wystarczającymi środkami na działalność" - oświadczył sekretarz generalny NUJ Jeremy Dear.
Zamiany powitał z zadowoleniem pierwszy minister autonomicznego rządu Szkocji Jack McConnell, który spodziewa się, że pobudzą one działalność szkockich firm, specjalizujących się w produkcji telewizyjnej.
Jedna ze zmian zapowiedzianych przez Thompsona przewiduje zwiększenie zamówień na materiały z zewnątrz - ze Szkocji, Walii i Irlandii Płn. - do 17 proc. ogółu produkcji BBC. W Glasgow będzie miał siedzibę dyrektor BBC odpowiedzialny za zamówienia programów rozrywkowych i komedii telewizyjnych, a działy sportu i dziecięcy zostaną przeniesione do Manchesteru.
mc/ ls/