Związkowcy i zarząd Poczty Polskiej deklarują dialog, ale czekają na siebie w różnych miejscach

PAP
opublikowano: 2025-02-17 13:28

Związkowcy i zarząd Poczty Polskiej deklarują chęć dialogu w sprawie układu zbiorowego pracy, ale planowane na poniedziałek spotkanie się nie rozpoczęło. Strony czekają na siebie w różnych miejscach - związki w siedzibie spółki, podczas gdy władze poczty w niedzielę wyznaczyły inne miejsce.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W poniedziałek 17 lutego o godz. 11 miało rozpocząć się spotkanie ws. nowego ZUZP (zakładowego układu zbiorowego pracy). Jak dowiedziała się PAP, spotkanie do tej pory się nie rozpoczęło, ponieważ strony oczekują na siebie w innych miejscach.

Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Poczty Robert Czyż poinformował w rozmowie z PAP, że wszystkie organizacje związkowe, które biorą udział w rokowaniach ZUZP oczekują w sali konferencyjnej w siedzibie spółki, w której przebywają nieprzerwanie od środy, a nie w nowym, wyznaczonym przez pracodawcę, miejscu.

Przekazał, że informacja o zmianie miejsca spotkania została przekazana w niedzielę ok. godz. 19 i związkowcy nie mieli czasu, aby się z nią zapoznać. "Nie widzimy, żeby się budynek palił, nawet jest wywietrzone, posprzątane, warunki do prowadzenia rokowań są" - powiedział Czyż. W jego ocenie zmiana miejsca rokowań jest niepotrzebna.

Z kolei rzeczniczka prasowa Poczty Polskiej Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała PAP, że "trudno zorganizować spotkanie dla 60-70 osób w sali, w której kilkanaście innych osób przebywało bez przerwy przez ostatnie 5 dni". "Przede wszystkim mogłoby to zagrażać zdrowiu uczestników rozmów i przeczyć regułom BHP, stąd została zaproponowana inna lokalizacja" - wyjaśniła. Zapewniła, że zarząd Poczty Polskiej zachowuje "wole prowadzenia rozmów i negocjacji" oraz "szanuje prawa związkowe".

Trzaska-Wieczorek dodała, że związkowcom zostaną zwrócone koszty przejazdu do miejsca, w którym miałoby odbyć się spotkanie, a argument o "nieświadomości związków o zmianie miejsca jest chybiony". Zwróciła uwagę, że organizacje związkowe na swoich portalach "już wczoraj (w niedzielę - PAP) informowały o zmianie lokalizacji (spotkania z zarządem - PAP)".

Pierwotnie spotkanie ws. rokowań ZUZP miało odbyć się w środę (19 lutego), lecz Poczta Polska przychylając się do propozycji związków o przyśpieszeniu rozmów, zaproponowała poniedziałek 17 lutego.

Dotychczas odbyło się osiem spotkań zarządu Poczty Polskiej i związkowców ws. nowego ZUZP. Podczas ostatniego, 12 lutego, "Solidarność" Pracowników Poczty Polskiej poinformowała, że związkowcy pozostają w miejscu prowadzenia rozmów, czyli w sali konferencyjnych w siedzibie spółki.

Podczas dotychczasowych spotkań - zgodnie z relacją Poczty Polskiej - strona związkowa miała domagać się każdorazowego odczytania protokołów i tym samym ograniczać czas na rozmowy o ZUZP i systemie wynagrodzeń. Dodatkowo stanowisko związków miały ograniczać się do propozycji, które skutkowałyby "wzrostem kosztów pracy o ponad 1 miliard złotych".

Z taką oceną nie zgadzają się związkowcy zrzeszeni w pocztowej "Solidarności". Przekonują oni, że pracodawca próbuje przedstawiać protestujących pracowników w "negatywnym świetle" i "bagatelizować działania związków". Związkowcy zapewniają, że są też otwarci na dialog i przedstawiają - ich zdaniem - kompromisowe rozwiązania ws. ZUZP. Zdaniem związku to zarząd Poczty nie ma "rzeczywistej chęci porozumienia". "Ostrzegamy pracodawcę, że dalsze stosowanie metod represyjnych wobec pracowników i związków zawodowych może doprowadzić do eskalacji niezadowolenia i dalszych protestów" - informowała "S".

Zarząd Poczty Polskiej wdraża obecnie plan transformacji spółki, który według prezesa Sebastiana Mikosza, ma przekształcić operatora "w nowoczesną firmę kuriersko-detaliczno-finansowo-cyfrową".

Plan transformacji zakłada optymalizację zatrudnienia głównie poprzez Program Dobrowolnych Odejść (PDO) i zwolnienia grupowe. Uchwałę w sprawie przeprowadzenia PDO zarząd Poczty Polskiej przyjął na początku 2025 roku i rozpoczął jego konsultacje.

PDO zakłada możliwość rozwiązania umowy o pracę w drodze porozumienia stron. Decyzja pracownika o ewentualnym wyborze tego rozwiązania będzie jednocześnie oznaczała możliwość skorzystania z programu osłonowego. Poza odprawą wynikającą z ustawy, dla uprawnionych pracowników przewidywana jest rekompensata, której wysokość może stanowić równowartość 9-krotności miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego, przysługującego pracownikowi na koniec 2024 r., której wypłata miałaby następować w dziewięciu równych ratach miesięcznych, lub równowartość 5-krotności miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego, przysługującego pracownikowi na koniec 2024 r., której wypłata miałaby następować w terminie 21 dni od daty rozwiązania stosunku pracy. Według Poczty PDO miałby objąć ok. 8 tys. pracowników.

Dotychczasowy ZUZP Poczty Polskiej pochodzi z 2015 roku, wypowiedziany został w sierpniu ubiegłego roku i obowiązuje do końca lutego 2025.

Poczta Polska tłumaczy, że PDO i negocjacje dotyczące ZUZP to dwa odrębne procesy, formalnie ze sobą niezwiązane.

W pierwszym półroczu ubiegłego roku Poczta odnotowała ponad 300 mln zł straty, która według obecnego prezesa spowodowana jest błędami i zaniechaniami z poprzednich lat.