W czerwcu podwoje otworzy biurowiec Łódź.Work z elastycznymi zasadami najmu. Arie Koren, dyrektor generalny dewelopera, Grupy OKAM, twierdzi, że podpisywanie umów na krócej — nawet na pół roku — to nowa strategia wychodząca naprzeciw oczekiwaniom najemców w czasach kryzysu. W niedawno otwartym budynku firmy w Warszawie mniejsze powierzchnie biurowe są dostępne już nawet przy umowach miesięcznych. Elastyczną przestrzeń, 20 proc. powierzchni we wrocławskiej inwestycji Bielany Business Point, udostępnia też od ubiegłego roku grupa deweloperska Megapolis — lokale można wynająć na sześć miesięcy.

— Zapotrzebowanie na tego rodzaju powierzchnie jest coraz mocniej zauważalne na rynku — mówi Adam Pietkiewicz, prezes Megapolis.
Iluzja się rozwiała
To jednak dopiero pierwsze jaskółki nowego trendu. Tomasz Bojęć, partner zarządzającyThinkCo, twierdzi, że większość wynajmujących tradycyjne biura jeszcze się do niego nie dostosowała.
— Wynajmujący na razie nie przyjmują do wiadomości, że obecna sytuacja może potrwać dłużej, a nawet trwale zmienić oczekiwania rynku — liczą, że po pandemii wszystko będzie jak dawniej. Tymczasem najemcy nie wiedzą, jak duża powierzchnia będzie im potrzebna w najbliższych latach — mówi Tomasz Bojęć, partner zarządzający ThinkCo.
Najemcy już wcześniej poszukiwali bardziej elastycznych umów niż proponowane przez deweloperów i właścicieli tradycyjnych powierzchni biurowych. Standardowe opiewają na trzy, pięć, a nawet 10 lat. Opór wynajmujących jest silny, ponieważ długoterminowe umowy zapewniały dotychczas stałe przepływy pieniężne, na czym zależy funduszom inwestycyjnym. Pandemia, której skutki pozbawiły niektórych najemców przychodów, dowiodła jednak, że nawet one nie dają gwarancji. Gdy nie da się przewidzieć, czy firma będzie musiała ograniczyć zatrudnienie albo stosować home office, krótkoterminowe umowy pozwalają funkcjonować. Według ShareSpace, platformy do wynajmowania elastycznych biur online, pierwsi najemcy, którym udało się wycofać z umów długoterminowych, już zgłaszają zapytania o dostępne powierzchnie flex.
— Co ciekawe, w realiach pandemii zmieniła się sama definicja elastyczności umów. O ile wcześniej operatorzy biur serwisowanych i coworków podpisywali umowy roczne czy półroczne, obecnie pojawiają się propozycje najmu na trzy, cztery miesiące — mówi Robert Chmielewski, współwłaściciel ShareSpace.
Podaje jeszcze jeden powód otwarcia się operatorów coworkingowych na krótkoterminowe umowy — spodziewany w perspektywie kilku miesięcy wzrost cen.
Nie zabije, lecz wzmocni
Tomasz Bojęć uważa, że wpływ pandemii na branżę coworkingową — pierwotnie katastrofalny — obecnie jawi się nawet jako szansa. Łatwość wyjścia jest dziś atutem przyciągającym nowych najemców.
— Pandemia przyspieszyła rozwód coworkingów z freelancerami, a jednocześnie wzmocniła trend przystosowywania powierzchni dla klientów korporacyjnych, którzy chcą elastycznego, ale samodzielnego biura — mówi Tomasz Bojęć.
Korporacje zajmują już ok. 40 proc. powierzchni oferowanej przez WeWork.
— Tylko niewielka część naszej przestrzeni jest esencją coworkingu, czyli przestrzenią pełną nieprzypisanych biurek. Mają one zwykle większą rotację i są zajmowane głównie przez freelancerów, których udział wśród klientów może chwilowo zmaleć — mówi Piotr Łagowski, dyrektor WeWorka na Europę Wschodnią.
Operator posiada obecnie w Warszawie pięć biur: na Kruczej (dawny Smyk), w Hotelu Europejskim, Mennicy Legacy Tower oraz dwóch lokalizacjach w Browarach Warszawskich. Podobnie jak inne coworkingi i zarządcy biurowców przygotował się już do coraz liczniejszych powrotów klientów z home office, opracowując specjalne procedury korzystania z biur. — Przede wszystkim chcemy zachować atmosferę współpracy w przestrzeniach wspólnych, a równocześnie zapewnić bezpieczeństwo. Oznacza to np., że przy jednym stole zmiast czterech osób będą mogły przebywać jedna-dwie — mówi Piotr Łagowski.
Przybywa graczy
Robert Chmielewski twierdzi, że mimo niepewności elastycznymi biurami w Polsce nadal interesują się duzi międzynarodowi operatorzy, którzy mogą jeszcze w tym roku pojawić się na naszym rynku. Zdaniem Tomasza Bojęcia w ciągu ostatniego roku przyspieszył też trend powoływania przez deweloperów i właścicieli biurowców spółek operatorskich zarządzających elastyczną powierzchnią. Możliwość wynajęcia części powierzchni na długo, a części w formule flex to dodatkowy atut przyciągający najemców.
— Taka oferta łączenia biur elastycznych z tradycyjnym modelem sprawdzała się już wcześniej u najemców dostosowujących skalę działania do bieżących wyzwań. Teraz stanowi odpowiedź na sytuacje nieprzewidywalne, takie jak obecna pandemia — mówi Marta Moksa, dyrektor O4 Coworking w Olivia Business Centre w Gdańsku.