Rynek długo czekał, w końcu się doczekał – i nie wykazał wielkiego entuzjazmu. W poniedziałek Grupa Polsat Plus, kontrolowana przez Zygmunta Solorza, opublikowała strategię długoterminową, w ramach której ujawniła, jaka działalność uzupełni jej dotychczasowe linie biznesowe, czyli media i telekomunikację.
Zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami nowym filarem biznesu grupy ma stać się energetyka, głównie za sprawą aktywów przejmowanych od również kontrolowanej przez miliardera spółki ZE PAK. Polsat stanie się też deweloperem, bo przeznaczy ok. 700 mln zł na zakup udziałów w projekcie Port Praski. Jego dotychczasowym głównym udziałowcem, za pośrednictwem łańcuszka spółek, był… Zygmunt Solorz.
- Dostarczamy usługi pierwszej potrzeby, bo takimi są telewizja, internet i telefon. Taką usługą jest też czysty i tani prąd. Podejmujemy wyzwanie w tym zakresie i staniemy się absolutnie unikatową na rynku grupą kapitałową – mówi Maciej Stec, wiceprezes grupy Polsat Plus.
Po publikacji strategii w trakcie poniedziałkowej sesji kurs grupy spadał o ponad 2 proc.
Energetyczny zwrot
Strategiczne zmiany zostały zapowiedziane we wrześniu. Zygmunt Solorz zapowiedział wtedy - bez konkretów - że Polsat Plus „otworzy się na nowe obszary biznesu”. Jednocześnie ogłoszono wezwanie na akcje spółki, które według deklaracji głównego akcjonariusza miało dać szansę wyjścia z inwestycji tym, którzy nie widzieli się jako inwestorzy spółki z profilem działalności szerszym niż medialno-telekomunikacyjny.
Nie spotkało się ono ze znaczącym zainteresowaniem - ostatecznie złożono zapisy na ok. 1,8 proc. akcji.

Kluczowym elementem nowej strategii jest zapowiedź inwestycji w zero- i niskoemisyjne źródła energii, takie jak fotowoltaika, farmy wiatrowe, biomasa i termiczna obróbka odpadów. Grupa zapowiada zainstalowanie w latach 2022-26 1000 MW mocy produkcyjnych, na co ma pójść 5 mld zł. Do tego dochodzą inwestycje w produkcję wodoru na potrzeby m.in. transportu, sięgające 500 mln zł.
Plany te w dużej mierze są zbieżne z tym, co w zakresie zielonej energetyki zapowiadał ZE PAK. I rzeczywiście krótko po publikacji strategii obie spółki z portfela Zygmunta Solorza ogłosiły, że dogadały się w sprawie transakcji. W jej ramach Polsat Plus przejmie pakiet kontrolny w spółce PAK-Polska Czysta Energia, do której wniesiony zostanie wniesiony projekt, związany z produkcją energii z biomasy. Jej łączna wartość to ok. 800 mln zł.
- Kupujemy wyłącznie zielone aktywa ZE PAK. Transakcja będzie finansowana ze środków własnych, w jej ramach przejmiemy też na nasz bilans ok. 350 mln zł długu – mówi Katarzyna Ostap-Tomann, szefowa finansów grupy Polsat Plus.
Dla rynku nie jest to wielkim zaskoczeniem.
- Zwrot Polsatu ku energetyce był raczej oczekiwany i w pewien sposób sygnalizowany przez spółkę więc nie jest zaskoczeniem dla rynku. Niewiadomą było raczej to, w jakiej skali Polsat zaangażuje się w te projekty. Ponad 5 mld zł, nawet rozłożonych na 5 lat, to spora i większa od moich oczekiwań kwota, choć oczywiście wiadomo, że to biznes kapitałochłonny. Zabrakło trochę szczegółów na temat harmonogramu wydatkowania tych pieniędzy - mówi Konrad Księżopolski, szef działu analiz Haitong Banku.
Deweloperska niespodzianka
O ile zwrot w kierunku zielonej energii był oczekiwany przez rynek, to drugi element ogłoszonych w poniedziałek przetasowań w portfelu Zygmunta Solorza okazał się niespodzianką. I to wcale niemałą, bo Polsat Plus w ramach kilku transakcji odkupi od powiązanych ze swoim właścicielem spółek 100 proc. udziałów w Porcie Praskim, czyli dużym projekcie deweloperskim na prawym brzegu Wisły w Warszawie.
Po co Polsatowi deweloper? Podczas prezentacji strategii zachwalano atrakcyjność działki i wielofunkcyjność nowej dzielnicy, która na niej powstaje. Szczegółów jednak zabrakło.
- Jesteśmy w trakcie analiz przyszłości projektu, szczegóły przedstawimy przy innej okazji – powiedział tylko Maciej Stec.
Katarzyna Ostap-Toman zwracała uwagę, że wszystkie wyceny na potrzeby transakcji z podmiotami powiązanymi były dokonane przez niezależnych biegłych, a gotówka, której górkę spółka ma po sprzedaży infrastruktury mobilnej hiszpańskiemu Cellneksowi, w obecnym otoczeniu „się trochę dewaluuje”.
- Zakup Portu Praskiego jest nieoczekiwany i w tej sprawie zdecydowanie zabrakło konkretów podczas prezentacji strategii. Wiemy, że to ciekawy projekt i wiemy, ile spółka na niego wydaje, ale nie poznaliśmy tak elementarnych przy ocenie inwestycji deweloperskich informacji, jak planowane nakłady inwestycyjne na rozbudowę Portu czy przewidywana liczbę mieszkań, oddawanych w najbliższych latach. Prezentacja strategii pozostawiła więc niedosyt, nie tylko zresztą w tym zakresie, bo trudno powiedzieć np., jakie jest nastawienie Polsatu do dalszych inwestycji i potencjalnych akwizycji w branży telekomunikacyjnej, mediach, IT i e-handlu, gdzie przecież w ostatnich latach angażował się w duże transakcje - mówi Konrad Księżopolski.
Dywidendowe plany
Wszystkie nowe inwestycje sprawiają, że Polsat Plus przy okazji prezentacji strategii przedstawił też zaktualizowaną politykę dywidendową. Z dzielenia się zyskiem z akcjonariuszami rezygnować nie zamierza. Jego zarząd zapowiada, że w latach 2022-24 będzie rekomendował wypłatę dywidendy w łącznej wysokości co najmniej 3 zł na akcję (co najmniej 1 zł z zysku za każdy rok).
Przypomnijmy, że w tym roku Polsat Plus wypłacił 1,2 zł dywidendy na akcję – i na podobnym poziomie kształtowały się oczekiwania analityków, z którymi rozmawialiśmy, w sprawie dywidendy za kolejne lata.
Duże inwestycje połączone z dywidendą oznaczają, że zadłużenie grupy wyraźnie wzrośnie. A ma z czego rosnąć, bo po sprzedaży infrastruktury mobilnej wskaźnik długu netto do EBITDA spadł do poziomu 0,6.
- Dla tak dużej grupy jak my, generującej stabilne przepływy pieniężne, bezpieczny próg zadłużenia jest dużo wyżej. W realizacji naszej strategii będziemy wspierać się zadłużeniem i najprawdopodobniej dość szybko przekroczymy poziom dwukrotności długu netto do EBITDA – zapowiada Katarzyna Ostap-Tomann.