W końcu się udało. Od kwietnia zeszłego roku Piotr Woźniak, wiceminister gospodarki i główny geolog kraju, trzy razy zwoływał konferencję, by zaprezentować projekt zmian w Prawie geologicznym i górniczym (Pgig), kluczowych dla sektora łupkowego. Dwa razy ją odwoływał, wczoraj, po porannej międzyresortowej konferencji uzgodnieniowej, w końcu się udało. I są ustalenia.

- 12 czerwca prześlemy projekt zmian w Pgig do KPRM. Mamy zapewnienie, że tego samego dnia projekt prawa podatkowego prześle do KPRM również resort finansów, co umożliwi równoległe prace nad oboma dokumentami. To korzystne – uważa Piotr Woźniak.
Plan zakłada, że zmiany w Pgig wejdą w życie 1 stycznia 2014 r. To kluczowy termin ze względu na wymogi unijne, ale także ze względu na cykl inwestycyjny firm poszukiwawczych. Większość wydanych w Polsce koncesji łupkowych kończy się właśnie w 2014 i 2015 r. Resort środowiska deklaruje, że chce mieć gotowe prawo wcześniej, by zapewnić inwestorom możliwie stabilne warunki do podejmowania decyzji.
Piotr Woźniak spodziewa się jednak, że na etapie parlamentarnym dyskusje nad Pgig nadal będą burzliwe.
- Najbardziej dyskusyjną sprawą była i jest oczywiście rola NOKE. Na konferencji uzgodnieniowej mieliśmy pytania o to, po co w ogóle jest to NOKE, choć były też uwagi bardziej szczegółowe, szalenie pożyteczne zresztą – uważa Piotr Woźniak.
NOKE to Narodowy Operator Kopalin Energetycznych. Intencją resortu środowiska jest przypisanie mu roli pasywnego państwowego inwestora, uczestniczącego we wszystkich przedsięwzięciach koncesyjnych. Miałby ponosić do 5 proc. kosztów prac geologicznych, przy nieograniczonym z góry udziale w zyskach (to właśnie oferowanym udziałem w zyskach inwestorzy będą między sobą konkurować w postępowaniach przetargowych).
- Są resorty, które nadal uważają, że wystarczy sam system podatkowy. Są też firmy, które nie chcą się pogodzić z konkurencyjnym modelem przyznawania dostępu do złóż. Ale proszę nie odmawiać państwu prawa doglądania jego własności! – argumentuje Piotr Woźniak.
Podkreśla przy tym, że i tak uwzględnił 80 proc. uwag zgłoszonych przez branżę w ramach konsultacji społecznych. Zapowiada, że za wyjątkiem drobnych poprawek, NOKE pozostanie w projekcie nowelizacji na dotychczasowych zasadach.
Pytany o to, czy to ślimaczące się procedury legislacyjne sprawiły, że trzy firmy amerykańskie (Exxon, Talisman i Marathon Oil) opuściły już lub zamierzają opuścić Polskę, zaprzeczył.
- Po pierwsze – to globalne firmy, kierujące się względami podatkowymi, politycznymi etc. Nie sposób zgłębić ich motywacji. Po drugie – z punktu widzenia geologa, interesujące jest nie logo, tylko stan prac na danej koncesji. A na wszystkich koncesjach wspomnianych firm prace trwają, bo najczęściej te lokalizacje zostały kupione przez kogoś innego – tłumaczy Piotr Woźniak.