Li jest szefem i największym akcjonariuszem notowanej w Hongkongu spółki Hanergy, producenta paneli słonecznych. W środę jej kurs zanurkował nagle o 47 proc., redukując jej kapitalizację w godzinę o 18,6 mld USD. Dla Li oznaczało to spadek wartości posiadanych akcji o 15 mld USD.
Powód krachu notowań Hanergy nie jest znany, ale łatwo się go domyślić. Po prostu pękła bańka spekulacyjna na akcjach Hanergy. W ciągu zaledwie roku kurs spółki wzrósł o 625 proc., co spowodowało, że Hanergy stało się siedmiokrotnie więcej warte niż First Solar, jeden z największych producentów paneli słonecznych w USA. To ten rakietowy wzrost wywindował w marcu Li na szczyt listy najbogatszych Chińczyków, na której wyprzedził m.in. Jacka Ma, założyciela serwisu Alibaba, giganta rynku e-commerce.
Wyprzedaż akcji Hanergy prawdopodobnie uruchomiły doniesienia sugerujące, że toczy się dochodzenie w sprawie manipulacji kursem spółki. Wcześniej analitycy zwracali uwagę, że 60 proc. sprzedaży Hanergy generuje jej spółka-matka z Pekinu, Hanergy Holding Group.

W czwartek notowań Hanergy nadal nie wznowiono.