10 spółek z sektora obronnego wartych uwagi

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2025-10-14 20:00
zaktualizowano: 2025-10-14 18:43

Rheinmetall, Leonardo, Indra - to najbardziej atrakcyjne europejskie spółki z branży defence, która będzie beneficjentem wielomiliardowych inwestycji publicznych, uważają analitycy Trigon Domu Maklerskiego.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • akcje których spółek analitycy Trigona uważają za najatrakcyjniejsze w sektorze obronnym,
  • jak wyceniane są spółki z branży i jaki jest powód dyskonta w wycenie do spółek amerykańskich,
  • co wyróżnia Rheinmetall, Leonarda i Indrę,
  • dlaczego w zestawieniu nie ma polskich spółek,
  • jakie będą w 2026 r. wydatki na zbrojenia w UE,
  • jaki jest najważniejszy czynnik ryzyka.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

150 mld EUR w formie pożyczek z unijnego programu SAFE i 108 mld EUR z niemieckiego budżetu - to największa część strumienia pieniędzy, które tylko w 2026 r. popłyną w formie zamówień do szeroko rozumianego sektora obronnego - głównie firm ze Starego Kontynentu, zgodnie z polityką nacisku na wykorzystanie produktów i uslug lokalnych firm. Zanosi się więc na napływ dobrych wiadomości ze spółek, co podtrzyma silny trend wzrostowy notowań - uważają analitycy Trigon Domu Maklerskiego. Przygotowali oni przegląd firm z sektora, spośród których wybrali trzy najbardziej atrakcyjne oraz siedem wyróżniających się.

Nie muszą się martwić o zamówienia

Jak tłumaczy Łukasz Rudnik, raport powstał w odpowiedzi na potrzeby inwestorów, bo akcje zagraniczne mają coraz większy udział w portfelach TFI i OFE.

- Dlatego wprowadzamy nowe produkty, a raport o sektorze defence jest jednym z nich. Globalne banki inwestycyjne, jak JP Morgan czy Goldman Sachs, skupiają się na blue chipach, a z mniejszymi zagranicznymi domami maklerskimi, wyspecjalizowanymi w małych i średnich spółkach, nasze fundusze zwykle nie mają umów. Pojawił się więc pomysł, żeby zapełnić tę lukę. Szukamy firm, które są beneficjentami napływu dodatkowych pieniędzy do gospodarki, a obronność obok transformacji energetycznej jest sektorem, który w perspektywie dwóch-trzech lat nie powinien się martwić o zamówienia. Nie jest też sektorem tak zależnym od koniunktury, jak budownictwo czy motoryzacja – mówi Łukasz Rudnik, analityk Trigon DM.

W raporcie nie ma polskich spółek, bo po pierwsze – na razie nieliczne z GPW można zaliczyć do sektora defence, a po drugie - są już dość dobrze znane lokalnym inwestorom instytucjonalnym.

Hossa nie skasowała dyskonta

Eksperci Trigona największy potencjał zwiększania wydatków budżetowych widzą w Niemczech, które historycznie miały niski deficyt, a zadłużenie naszego zachodniego sąsiada jest relatywnie niskie na tle innych krajów europejskich.

- Duży potencjał widzimy też w krajach nordyckich, również ze względu na niski deficyt i zadłużenie, a także w krajach przyfrontowych – w tym w Polsce. Natomiast kraje, względem których mamy większe wątpliwości, to np. Francja czy Wielka Brytania, gdzie nie jest tak łatwo stymulować wydatki inwestycyjne – dodaje Łukasz Rudnik.

Piotr Chodyra, współautor raportu, podkreśla, że portfele zamówień (backlogi) blue chipów mają wartość wielokrotnie – od dwóch do ośmiu razy – większą niż roczne przychody firm, a wielu wypadkach zamówienia pozyskiwane w pojedynczym kwartale są większe od przychodów kwartalnych.

- Świadczy to, że backlogi rosną, a biorąc pod uwagę fundusze na obronność perspektywy będą się tylko poprawiać. Wydaje nam się, że nie jest to uwzględnione w wycenach spółek europejskich, które notowane są z istotnym dyskontem do spółek amerykańskich – mówi Piotr Chodyra.

Duża zwyżka notowań spółek europejskich (mediana stóp zwrotu 20 największych z sektora za ostatni rok to 94 proc., amerykańskich 30 proc.) zmniejszyła dyskonto, ale wciąż wynosi ono około 20 proc.

Zdaniem Łukasz Rudnika różnica ta wynika z historycznego niedoinwestowania obronności w Europie.

- Jeśli rynek zobaczy, że wydatki na zbrojenia i przychody spółek rosną, to nie będzie podstaw do utrzymywania tak dużego dyskonta do spółek amerykańskich. Kiedy Donald Trump mówił, że Europa powinna więcej inwestować w obronność, miał zapewne nadzieję, że w pierwszej kolejności zyskają amerykańskie spółki. Pamiętajmy jednak, że w Europie sektor defence istnieje - jest know-how, są zasoby ludzkie - tyle że był po prostu niedokapitalizowany w ostatnich dekadach – mówi analityk Trigona.

W Europie zwiększy się nacisk na tworzenie narodowych czempionów w technologiach kosmicznych i zbrojeniowych. Już teraz najwięksi udziałowcy największych spółek europejskich oraz ich najwięksi odbiorcy to rządy albo podmioty krajowe

Piotr Chodyra dodaje, że w Europie zwiększy się nacisk na tworzenie narodowych czempionów w technologiach kosmicznych i zbrojeniowych. Już teraz najwięksi udziałowcy największych spółek europejskich oraz ich najwięksi odbiorcy to rządy albo podmioty krajowe - i taka też mniej więcej jest struktura przychodów.

- Przychody włoskiego Leonarda pochodzą w dużej części z rynku włoskiego. Podobnie jest ze spółkami francuskimi czy niemieckim. Zakładam, że Polska pójdzie tą samą ścieżką. Dlatego też spodziewamy się konsolidacji mniejszych przez większych, by poszerzyć gamę kompetencji – mówi Piotr Chodyra.

Metale ziem rzadkich to wąskie gardło

Za największe ryzyko dla pozytywnego scenariusza dla sektora eksperci uważają to związane z surowcami krytycznymi.

- Są one skoncentrowane w Chinach, dlatego budowa łańcucha wartości w surowcach ziem rzadkich jest największym ryzykiem, bo także duża część przetwarzania – separacji, rafinacji – pochodzi z Państwa Środka. Są to często chińskie linie produkcyjne, a bez tej technologii niewiele zdziałamy, nawet jeśli mamy kopalnie. Dlatego może to być wąskie gardł, jeśli chodzi o tempo inwestycji i zamówień - mówi Łukasz Rudnik.

Specjalista mniej obawia się natomiast przestawienia zwrotnicy zamówień w stronę amerykańskich firm.

- Niemcy już zatwierdziły ponad 150 dużych projektów zbrojeniowych na ten oraz przyszły rok i jeśli chodzi o wartość, to tylko 8 proc. z nich popłynie do Stanów Zjednoczonych. Duże projekty, jak myśliwce nowej generacji, opracowywane są w Europie, dlatego nie obawiałbym się nagłej zmiany polityki i korzystania w większym zakresie z amerykańskiego przemysłu obronnego. Zresztą Amerykanie ze względu na napięte relacje handlowe z Chinami i innymi partnerami raczej nie będą dążyły do eskalacji napięć handlowych także z Europą – dodaje Łukasz Rudnik.

Najbardziej atrakcyjne akcje w sektorze

Rheinmetall

Spółka daje najlepszą ekspozycję na europejskie zbrojenia, bo około 90 proc. przychodów osiąga w Niemczech, krajach skandynawskich i Europy Środkowo-Wschodniej. Produkuje m.in. pojazdy wojskowe, broń i amunicję, ale rozwija też segment obrony przeciwlotniczej, detektorów i elektroniki lotniczej. Portfel zamówień wynosi rekordowe 63 mld EUR.

- Spółka jest dość droga wskaźnikowo (C/Z na 2026 r. powyżej 40), ale jej profil wzrostu jest wyjątkowy. W przyszłym roku zysk netto powinien się zwiększyć o ponad 50 proc., ale najważniejsze, na co zwracamy uwagę, to ekspozycja na wydatki zbrojeniowe w Niemczech, naszym regionie i krajach skandunawskich. Rheinmetall ma jedną z najszerszych ofert czołgów, wozów bojowych, wchodzi coraz mocniej w technologie dronowe i zwalczania dronów, zwiększa także kompetencje w sektorze kosmicznym i morskim - mówi Piotr Chodyra.

Leonardo

Spółka posiada jedne z najlepszych w Europie kompetencji w zakresie technologii dronowych i zwalczania dronów.

- Wskaźnikowo nie jest też tak droga, jak inne spółki, a profil wzrostu jest wysoki. Ma też strategiczne udziały w spółkach o unikalnych kompetencjach, jak Hensoldt, Avio, MBDA, Thales Alena, ma również dużą ekspozycję na segment defence i dual use, oraz duży udział Europy w sprzedaży. Leonoardo oferuje całe, zaawansowane systemy, a nie tylko wybrane komponenty, co zapewnia wysokie marże - dodaje Piotr Chodyra.

Indra Sistemas

Akcje hiszpańskiej spółki notowane są z dużym dyskontem, tymczasem dzięki mocnemu bilansowi dokonuje przejęć w segmentach aerospace i defence, których udział w EBITDA ma wzrosnąć z około 40 do ponad 60 proc. w przyszłym roku, uważa Łukasz Rudnik.

- Firma ma szerokie kompetencje w cyberbezpieczeństwie i cyberobronności, uczestniczy w największych programach zbrojeniowych w Europie, jak myśliwce nowej generacji. Spółka jest dużym graczem w segmencie zarządzania ruchem lotniczym – ma w ofercie radary wykorzystywane na wielu lotniskach – a to może być mocny atut w kontekście ochrony antydronowej, więc może być beneficjentem zwiększonych wydatków w Europie - dodaje analityk Trigon DM.

Akcje atrakcyjne na tle sektora

Dessault Aviation

Francuska firma projektuje i produkuje samoloty bojowe Rafale, samoloty biznesowe Falcon oraz samoloty do zadań specjalnych. Jej kapitalizacja to około 22 mld EUR.

Rekordowy portfel zamówień (48,3 mld EUR, 7,4-krotność przychodów za ostatnie 12 miesięcy) jest wspierany indyjskim zamówieniem na 26 samolotów Rafale-M (około 7,4 mld USD) i solidnymi kontraktami eksportowymi.

Wskaźnik cena/zysk dla prognoz na 2026 r. to 16,9, a prognozowany wzrost zysku na akcję w 2026 r. to 30 proc. r/r.

Exail Technologies

Francuska firma, wyceniana na 1,6 mld EUR, produkuje m.in. drony podwodne, sonary i systemy dla sektorów obronnego i morskiego.

"Podkreślamy silną dynamikę zysków, solidny wzrost zamówień oraz wiodącą w sektorze ekspozycję na rynek robotyki morskiej opartej na dronach i systemów autonomicznych. Segment Nawigacji i Robotyki Morskiej – głównie obronny – wygenerował 171 mln EUR (+37 proc. r/r) z 220 mln EUR (+35 proc. r/r) całkowitych przychodów w I połowie 2025 r., co stanowi około 78 proc. przychodów grupy. Zarząd zauważa, że ​​ostatnie duże zamówienia i portfel zamówień są napędzane kontraktami obronnymi (robotyka do zwalczania min, morskie i lądowe systemy nawigacyjne, taktyczne systemy dronów powietrznych) i że przyspieszenie realizacji bardzo dużego programu powinno podnieść w średnim okresie marżę EBITDA do około 25 proc., a więc o 5 pkt proc. w porównaniu z rokiem obrotowym 2024 r." - napisali w uzasadnieniu analitycy Trigon DM.

Exosens

Spółka wyceniana na nieco ponad 2 mld EUR projektuje m.in. systemy nawigacji inercyjnej i czujniki ruchu. W ofercie ma żyroskopy i platformy stabiliozowane wykorzystywane w pociskach, okrętach podwodnych i samolotach. Firma jest przede wszystkim dostawcą sprzętu.

"Exosens, jako europejski lider w dziedzinie zaawansowanych technologii elektrooptycznych do zastosowań w sektorze obronnym i przemysłowym, odniesie korzyści z rosnącego popytu w dziedzinie wzmacniania, detekcji i obrazowania dronów, systemów antydronowych, systemów ostrzegania przed pociskami i nadzoru" - uważają analitycy.

Kongsberg Gruppen

Norweska firma wyceniana jest na 23 mld EUR. Dostarcza systemy rakietowe, rozwiązania dla marynarki wojennej, systemy dowodzenia i kierowania ogniem, autonomiczne jednostki pływające i elektronikę obronną. Firma jest zarówno dostawcą systemów, jak i sprzętu.

Według analityków grupa łączy najwyższej klasy ofertę rakietową i zintegrowanej obrony powietrznej z systemami zwalczania bezzałogowych statków powietrznych, a także systemy morskie, bezzałogowe platformy oceaniczne i rozwiązania cyfrowe/kosmiczne.

Portfel zamówień obejmuje głównie zamówienia z Europy.

Wskaźnik cena/zysk dla prognoz na 2026 r. to 33,4.

Saab

Szwedzka firma, wyceniana na 25 mld EUR, najbardziej znana jest z produkcji myśliwców Gripen, ale w ofercie ma także m.in. okręty podwodne, radary, systemy wczesnego ostrzegania czy pociski. Ma ugruntowaną pozycję w Europie Środkowo-Wschodniej i krajach nordyckich, wspierają ją rosnące wydatki NATO, współfinansowanie z UE oraz przystąpienie Szwecji do NATO w 2024 r. Backlog w II kwartale osiągnął wartość 198 mld SEK, czyli niemal trzykrotność przychodów za poprzednie 12 miesięcy.

Thales

Francuska spółka o kapitalizacji wynoszącej około 53 mld EUR jest dostawcą m.in. elektroniki lotniczej, radarów i satelitów, Wysoki udział w przychodach grupy mają technologie obronne i podwójnego zastosowania (obronność 53 proc. sprzedaży, lotnictwo i technologie kosmiczne 27 proc.), a uzupełnieniem jest znacząca i rozwijająca się franczyza w zakresie cyberbezpieczeństwa/tożsamości cyfrowej (20 proc.). 29 proc. przychodów pochodzi z Francji, 32 proc. z pozostałych krajów Starego Kontynentu, a tylko 14 proc. ze Stanów Zjednoczonych.

Portfel zamówień o wartości około 50 mld EUR (stan na 30 czerwca 2025 r.) wspiera perspektywę wieloletniego rozwoju, a prognozy zakładają wzrost przychodów o 6-7 proc. w tym roku i skorygowaną marżę operacyjną w wysokości 12,2-12,4 proc. Wskaźnik cena/zysk dla prognoz na 2026 r. wynosi 24,1, a w przyszłym roku zysk netto ma wzrosnąć o 17 proc., wynika z prognoz analityków biura maklerskich.

Theon International

Holenderska firma jest dostawcą systemów noktowizyjnych i termowizyjnych do zastosowań obronnych. Jej oferta obejmuje noktowizory monookularowe i lornetkowe, celowniki termowizyjne oraz systemy obrazowania montowane na pojazdach.

Szacuje się, że firma będzie posiadać ponad 50 proc. globalnego udziału w rynku noktowizorów (NVG) i ponad 50 proc. w szerszym segmencie systemów noktowizyjnych (NVG + termowizyjnych) w Europie. Firma obsługuje 71 krajów, w tym 26 państw NATO, dostarczając ponad 200 tys. produktów. W perspektywie średnioterminowej Theon zamierza powtórzyć sukces w segmencie noktowizorów w większym, opartym na platformach podsegmencie optoelektroniki dzięki przejęciu Kappa Optronics.