2011 r. gorszy niż 2008 r.? Nie można tego wykluczyć

MD, cnbc.com
opublikowano: 2011-04-06 17:22

2011 rok zaczyna wyglądać jak 2008 rok przed bankructwem Lehman Brothers, tyle tylko że liczby są znacznie wyższe, straszy Simon Derrick, główny strateg walutowy Bank of New York Mellon. 

- Na przykład wiodący kontrakt na ropę na NYMEX handlowany jest niemal na tym samym poziomie co na początku kwietnia 2008 roku, rezerwy walutowe rosną w podobnym tempie globalnie i rośnie popyt na euro w miarę jak coraz częściej skupiamy się na tym co dalej zrobi EBC – napisał Derrick w najnowszym raporcie.

Jego zdaniem, nawet para dolar/jen pobrzmiewa dziwnym echem wobec tego, co działo się przed upadkiem banku Bear Stearns.

Jedyną dużą różnicą między początkiem 2008 roku a początkiem 2011 roku jest to, że obecnie „liczby są wyższe”.

- Obecnie bitwa toczy się w eurolandzie i ma miejsce zarówno na poziomie instytucji jak i państw. Jeśli pożyczki udzielone Northern Rock i Bear Stearns sięgnęły łącznie ok. 72,5 mld EUR, jak ma się to do kwot, jakie w ramach pomocy otrzymały Grecja i Irlandia? – pisze strateg.

Łączna pomoc dla Grecji i Irlandii sięgnęła 195 mld EUR, czyli jest 2,7-krotnie większa niż ta, jaką otrzymały dwa wspomniane banki.

 - Jest widoczne po ostatnich zmianach cen na rynku długu państw, że Irlandia i Grecja wciąż nie zdobyły zaufania inwestorów. Widząc rentowność długu Portugalii gwałtownie zbliżającą się do poziomu gdzie znajduje się rentowność długu Irlandii wydaje się rozsądne powiedzieć, że załamanie zaufania wobec peryferyjnych państw eurolandu nabiera raczej dynamiki niż się stabilizuje – twierdzi Derrick.

Pytaniem zasadniczym jest czy załamanie zaufania do państw jest ważniejsze niż utrata zaufania dla dwóch, nienajważniejszych banków.

MD, cnbc.com