Pandemiczne przestoje w kupowaniu i sprzedawaniu spółek to już przeszłość. W pierwszym kwartale tego roku – według danych Fordaty i Navigator Capital – dokonano w Polsce 76 transakcji fuzji i przejęć, czyli o 21 więcej niż w tym samym okresie 2020 r., gdy jeszcze do końca lutego gospodarka funkcjonowała w normalnym trybie. Aktywni są przede wszystkim inwestorzy branżowi i fundusze infrastrukturalne, ale portfele otwierają też fundusze private equity takie jak Abris.
– W tym roku możemy przeznaczyć na inwestycje ponad 100 mln EUR. Pandemia była czasem zmniejszenia aktywności transakcyjnej, ale jednocześnie stała się okazją do przemyślenia strategii inwestycyjnej i długofalowego podejścia do spółek portfelowych. Z funduszowego punktu widzenia kluczowe było to, by nie działać tylko reaktywnie, czyli nie skupiać się wyłącznie na ochronie przed skutkami pandemii, ale też wybiec do przodu, zastanowić się, jak rynek będzie wyglądał za kilka lat, i podjąć już teraz decyzje, które będą procentowały przy wychodzeniu z inwestycji – mówi Paweł Gieryński, partner zarządzający w Abris Capital Partners.
Medyczna konsolidacja
Abris od 2007 r. pozyskał od inwestorów prawie 1,3 mld EUR. Ostatni fundusz, w wysokości ponad 0,5 mld EUR, zebrano w 2017 r. Znaczną część tych pieniędzy wydano już na zakupy.
– Mamy jeszcze dużo pieniędzy do zainwestowania i sądzimy, że zasobów finansowych nam nie zabraknie, bo kiedy obecne się skończą, to zbierzemy kolejny fundusz. Zamierzamy utrzymać tempo 2-3 transakcji rocznie. Przyglądamy się bardzo uważnie m.in. produkcji żywności i wszystkim tematom związanym z recyklingiem i zrównoważoną gospodarką. Bardzo interesuje nas też sektor logistyczny w wymiarze technologicznym oraz zaawansowane inżynieryjnie rozwiązania produkcyjne. I oczywiście ochrona zdrowia – wylicza Paweł Gieryński.

To właśnie w sektorze ochrony zdrowia Abris dokonał ostatniej dużej transakcji. Pod koniec ubiegłego roku fundusz porozumiał się z południowoafrykańskim LifeHealthcare w sprawie warunków przejęcia Scanmedu, świadczącego w Polsce usługi z zakresu leczenia szpitalnego, diagnostyki i podstawowej opieki medycznej w ponad 40 lokalizacjach. Całkowita wartość transakcji – wraz z długiem – to około 340 mln zł, z czego 199 mln zł w gotówce to koszt pakietu 100 proc. akcji.
Względnie szybka finalizacja transakcji przez Abris po tym, jak LifeHealthcare wznowiło rozmowy z inwestorami po pierwszej fali pandemii, była dla rynku pewnym zaskoczeniem – podobnie jak to, że fundusz ubiegł konsolidujących rynek medyczny inwestorów branżowych, takich jak Lux Med, Medicover i PZU Zdrowie.
– Strategia dla Scanmedu przewiduje zakup kolejnych aktywów szpitalnych. Będziemy się koncentrowali na kompleksowych usługach medycznych, a nie na sprzedawaniu abonamentów firmom. Branża medyczna szybko się rozwija i jest bardzo atrakcyjna z punktu widzenia funduszy private equity. Naszym celem jest rozbudowanie Scanmedu do takiej skali, by stał się atrakcyjnym celem dla dużego europejskiego konsolidatora, a nie tylko dla firm już obecnych na krajowym rynku – mówi Paweł Gieryński.
Regionalne handlowanie
Największą z przeprowadzonych w zeszłym roku transakcji Abrisu była sprzedaż Cargounitu, polskiego lidera na rynku wynajmu lokomotyw w Europie Środkowej, funduszowi inwestycyjnemu Three Seas Initiative Investment Fund. W tym roku Abris szykuje się do wyjścia z kolejnej inwestycji – mowa o serbskiej spółce Patent Co., produkującej pasze i komponenty żywieniowe dla zwierząt.
– Kupowaliśmy lokalną serbską spółkę, która produkowała pasze, zmieniliśmy jej portfolio i zrobiliśmy z niej globalnego gracza. Nie jest tajemnicą, że poważnie rozważamy dalsze opcje dla spółki i decyzja powinna zapaść jeszcze w pierwszym półroczu – zapowiada Paweł Gieryński.
W portfelu Abrisu jest 14 spółek, w tym siedem polskich. Poza Scanmedem to broker kurierski Apaczka, producent systemów magazynowych WDX, dostarczający usługi projektowo-inżynieryjne CADM Automotive, przetwarzający ryby Graal, produkujący opakowania Dot2Dot i działający w branży medycyny estetycznej MatexLab. W innych krajach regionu Abris zainwestował m.in. w recykling i usługi dentystyczne, jest też właścicielem czeskiego Aures Holding, sprzedającego samochody używane pod szyldem AAA Auto.
– Nie wykluczamy wyjścia z innych inwestycji jeszcze w tym roku, ale na pewno nie chcemy robić niczego na siłę, zwłaszcza że wciąż mamy do czynienia z pandemicznym rozjazdem oczekiwań na rynku między sprzedającymi i kupującymi – mówi Paweł Gieryński.
Ekologiczny zarobek
O ile pandemia nie była najlepszym momentem do przeprowadzania transakcji, o tyle do realizowania inwestycji w spółkach portfelowych – owszem.
– Dla przykładu w produkującej opakowania grupie Dot2Dot przenieśliśmy zakład produkcyjny w Gdańsku do nowej, znacznie bardziej zautomatyzowanej siedziby. Kupiliśmy też nową maszynę pozwalającą na produkcję biodegradowalnych opakowań laminowanych – wylicza Paweł Gieryński.
Zmiany w Dot2Dot to element szerszej strategii funduszu. Abris chwalił się w ostatnich miesiącach, że zamierza mieć portfel „neutralny klimatycznie”. To ładnie brzmi, ale co konkretnie z tego wynika?
– Podjęliśmy na początku tego roku zobowiązanie osiągnięcia neutralności klimatycznej całego portfela do 2025 r. Wiem, jak brzmi takie zobowiązanie, ale aby dobrze to zrozumieć, należy pamiętać o specyfice naszej branży. Tak zwany portfel, czyli inwestycje, którymi w danej chwili zarządza fundusz, to grupa spółek działających w różnych branżach i na różnym etapie rozwoju. To właśnie ta różnorodność, a co za tym idzie – różne poziomy emisji dwutlenku węgla i jego ekwiwalentu pozwolą nam skorzystać z efektu średniej na poziomie całego portfela. Cały zespół Abrisu bardzo poważnie traktuje te kwestie i jestem przekonany, że menedżerowie naszych spółek podejdą do tego z takim samym zaangażowaniem – podkreśla Paweł Gieryński.
Partner zarządzający funduszu uważa, że „odpowiedzialny i przewidujący” inwestor nie może obecnie ignorować kwestii klimatycznych, bo inaczej za to zapłaci, a właściwie – nie zarobi.
– Za parę lat trudno będzie sprzedać firmy, które nie zrobiły nic w kierunku realizacji celów klimatycznych, gdyż inwestorzy strategiczni coraz uważniej patrzą na takie kryteria. Teraz kluczowym wskaźnikiem przy wycenie biznesu jest wynik EBITDA, ale nim się obejrzymy, będzie to CNEBITDA, czyli wynik neutralny węglowo. Takie są realia, więc trzeba dokonywać inwestycji w obniżenie śladu węglowego, bo one się w kolejnych latach zwrócą – twierdzi Paweł Gieryński.
Inwestorzy strategiczni są dla Abrisu priorytetem, jeśli chodzi o potencjalne wyjścia ze spółek portfelowych. Fundusz, który w przeszłości przeprowadził kilka udanych debiutów, teraz na giełdę nie stawia – i nie przekonuje go ożywienie na rynku ofert publicznych po debiucie Allegro. Przypomnijmy, że Abris wprowadził na giełdę również GetBack, a straty inwestorów tej spółki sięgają według niektórych szacunków 2,6 mld zł.
– Nie unikamy jednak warszawskiej giełdy. Historię mamy, jaką mamy, i nie uważam, byśmy mieli czego się wstydzić. Wycenę Allegro w IPO można oczywiście odczytywać jako sygnał poprawy koniunktury na warszawskiej giełdzie, ale nas bardziej interesuje stabilny napływ kapitału na GPW – a to wciąż coś, co stoi pod znakiem zapytania – podsumowuje Paweł Gieryński.
Sytuacja na polskim rynku M&A jest bardzo dynamiczna. W pierwszym kwartale zanotowaliśmy rekordową liczbę 76 transakcji, z których znaczna część stymulowana była przez trwającą wciąż pandemię. Chodzi w szczególności o sektor e-commerce i usługi TMT [informatyka, media, telekomunikacja - red.], gdzie zauważamy nakładanie się na siebie strategii inwestycyjnych - długoterminowych i bieżących - wspierających łańcuchy dostaw i sprzedaż w kontekście ograniczeń pandemicznych. Firmy informatyczne praktycznie nie schodzą ze szczytu rankingu najchętniej przejmowanych i w najbliższej przyszłości nie powinno się to zmienić. Rynek internetowy rośnie mimo lockdownów, zmieniają się bowiem zwyczaje konsumentów, którzy coraz chętniej wybierają ten kanał zakupowy. Równolegle rozwija się trend cyfryzacji w zasadzie każdej gałęzi gospodarki, co sprzyja spółkom informatycznym.
Poza TMT inwestorzy patrzą dziś chętnie także na sektory life science i usługowy, z których podmioty stanowiły odpowiednio 13 i 12 proc. celów akwizycyjnych w pierwszym kwartale. Miniony kwartał był wyjątkowy, w niemal każdej branży zarysował się podobny scenariusz: firmy wzmogły konsolidację, żeby rozszerzyć ofertę produktów, scentralizować usługi i skrócić łańcuchy dostaw, a przy tym postawiły na rozwój online. Następuje przegrupowanie, które wyraźnie przekłada się na aktywność na rynku fuzji i przejęć oraz perspektywy jego dalszego wzrostu. W 2021 r. spodziewamy się także dużego udziału branży produkcyjnej, która jest stale na celowniku inwestorów zagranicznych. Przebudzone w 2020 r. fundusze PE/VC nadal szukają szans inwestycyjnych mimo wysokich wycen spółek i niepewności w najbardziej wrażliwych sektorach gospodarki. Ich udział po stronie kupujących powinien więc być znaczny w nadchodzących okresach.