Krzysztof Pawiński, prezes Maspeksu, i Marek Sypek, prezes Agros Novy, dopięli szczegóły sprzedaży aktywów podczas trzech lunchów. Wszyscy wstali od stołu zadowoleni — kupujący urósł w siłę, a sprzedający dostał na konto okrągłą sumkę. Teraz przed Agros Novą stoi trudniejsze wyzwanie. Próbuje sprzedać resztki majątku, a równolegle robi przymiarki do planu „B”, czyli potencjalnych akwizycji.

— Wybraliśmy Vienna Capital Partners na doradcę przy procesie sprzedaży. Rozesłaliśmy oferty do potencjalnych chętnych. Zainteresowanie pozytywnie nas zaskoczyło — mówi Marek Sypek.
W portfolio Agros Novy zostały fabryka napojów i soków, centrum logistyczne oraz trzy brandy — Fortuna, Garden i Pysio. Naturalnym nabywcą wydaje się Hortex, choć przeżywa teraz trudne chwile w związku z rosyjskim embargiem. W grę wchodzi też Hoop Polska — szefowa firmy przyznała niedawno na łamach „PB”, że interesuje się sprzedażą części aktywów Agros Novy. Wśród potencjalnych chętnych wymienia się też producenta soków Hellena, firmy z branży FMCG czy napojów mlecznych oraz zakłady cukiernicze Jutrzenka należące do Jana Kolańskiego, który preferuje rozwój poprzez przejęcia.
— Nie analizowaliśmy na razie tej akwizycji — mówi Jan Kolański. Agros Nova to teraz firma z niespełna 300 mln zł rocznego obrotu. To nie satysfakcjonuje właściciela, funduszu IK Investment Partners. Na wypadek niepowodzenia sprzedaży aktywów spółka rozważa więc skokowe zwiększenie skali działalności.
— Analizujemy możliwość dokupienia aktywów. Chodzi o firmy generujące na produktach markowych minimum 100 mln zł obrotu. Interesują nas kategorie, które mogą nam przynieść synergie produkcyjne, dystrybucyjne czy organizacyjne — mówi Marek Sypek.
Jedną ze spółek, która znalazła się na inwestycyjnym radarze Agros Novy, jest czeskie Hamé, warte 600 mln zł. Trzy miesiące temu „Hospodárske Novíny”, pisząc o planach sprzedaży jednego z największych producentów żywności w Czechach, wymieniały Agros Novę jako jednego z chętnych. Źródła rynkowe potwierdzają, że polska spółka przygląda się czeskiemu podmiotowi, choć to z pewnością jeden z wielu potencjalnych celów funduszu. Ostateczne decyzje o przyszłości Agros zamierza podjąć w ciągu kilku miesięcy.
— Przed wakacjami okaże się, co dalej — mówi Marek Sypek.
OKIEM ANALITYKA
Albo wyjście, albo zakupy
ŁUKASZ RUDNIK
analityk Trigona
Produkcja soków nie pozwala na generowanie wysokich marż, dlatego spodziewałbym się zainteresowania ze strony inwestorów branżowych, którzy zawsze aktywnie uczestniczyli w konsolidacji branży spożywczej i są w stanie osiągnąć ewentualne synergie przychodowe. Przykłady spółek, które mogą być zainteresowane aktywami Agros Novy, to Kofola czy w mniejszym stopniu Colian, który w poprzednich latach brał udział w konsolidacji krajowej branży spożywczej. Strategia oparta na akwizycjach nie jest spójna z planami wyjścia z biznesu. Mam wątpliwości co do jej realizacji, zwłaszcza że Agros Nova pozostała z niewielką częścią dotychczasowej działalności.