Z szacunków agencji wynika, że międzynarodowi inwestorzy od 4 września br. sprzedali akcje z rynków wschodzących w Azji z wyłączeniem Chin o wartości 16,2 mld USD. To najdłuższy okres tygodniowej sprzedaży walorów od około 16 miesięcy. Stawce rynków z największymi odpływami kapitałów stoją Indie oraz zaawansowane technologicznie parkiety z Tajwanu i Korei.
Jak podkreśla Bloomberg, dowodzi to schłodzenia szaleństwa inwestycyjnego związanego ze sztuczną inteligencją u głównych producentów chipów w regionie, takich jak Taiwan Semiconductor Manufacturing i SK Hynix. W przypadku indyjskich akcji, najdroższych spośród głównych rynków w regionie, inwestorzy ograniczali i zamykali pozycje wraz z rosnącymi cenami ropy.
Eksperci wskazują, że inwestorzy ograniczają ekspozycję na akcje z rynków wschodzących, odkąd indeks MSCI Emerging Markets osiągnął w lipcu swój szczyt. Od tej pory wskaźnik spadł do najniższego poziomu od 36 lat w porównaniu z akcjami amerykańskimi. Fundusze giełdowe śledzące rynki wschodzące odnotowały w zeszłym tygodniu największy tygodniowy odpływ od ponad roku.
Cześć specjalistów uważa przy tym, że akcje rynków wschodzących są bardzo tanie, zaś ryzyko makroekonomiczne z wyłączeniem geopolityki, nieco się zmniejszyły (chodzi głównie o spekulacje związane z wyższymi stopami procentowymi), co powinno podnosić atrakcyjność walorów.