W środowisku niskich stóp procentowych to akcje będą najlepszą inwestycją w 2016 r. — uważają analitycy Deutsche Banku. Zakładają oni, że w 2016 r. spółki europejskie zwiększą zyski o 9 proc., a indeks Stoxx60 osiągnie na koniec roku poziom 410 pkt., co po ostatnich spadkach oznacza 17-procentowy potencjał wzrostu. Dużo gorzej eksperci oceniają perspektyw giełdy w Warszawie, której flagowy indeks WIG20 spadł w 2015 r. o jedną piątą. Specjaliści zakładają, że jeśli nie zostanie naruszone wsparcie na poziomie 1640 pkt., to przy uspokojeniu nastrojów indeks może odbić do 1920 pkt. Obecnie znajduje się na poziomie około 1780 pkt.

Bankowa ruletka…
Wśród dużych spółek Deutsche Bank zwraca uwagę przede wszystkim na… banki. Analitycy instytucji są zdania, że jeśli nie dojdzie do kolejnych niekorzystnych rozwiązań prawnych, to wyceny należy uznać za atrakcyjne. Tyle że nad sektorem wciąż wiszą czarne chmury. — Sprawa możliwego przewalutowania kredytów pozostaje nadal istotnym zagrożeniem dla rentowności sektora.
Trzeba mieć na uwadze fakt, iż sentyment inwestycyjny w tym segmencie może dość szybko się zmieniać wraz z przedstawianiem nowych, wiarygodnych rozwiązań prawnych. Dodatkowym ryzykiem dla sektora pozostaje dość hipotetyczna, ale jednak możliwa konieczność kapitałowego zaangażowania w restrukturyzację górnictwa, co tylko częściowo uwzględnione jest w bieżących wycenach banków — wyjaśnia Piotr Tukendorf z zespołu doradztwa inwestycyjnego Deutsche Bank Polska.
Specjalista za trudne do przewidzenia uważa także zyski spółek energetycznych i surowcowych — ze względu na spadające ceny energii i ewentualne koszty restrukturyzacji górnictwa.
…i widmo zagłady OFE
Lepsze perspektywy Piotr Tukendorf dostrzega w segmencie małych i średnich spółek, które notowane są ze wskaźnikiem cena/zysk podobnym do blue chipów. Dodatkowo, nie są bezpośrednio narażone na zmiany legislacyjne, natomiast korzystać będą z dobrej koniunktury gospodarczej w Polsce i w krajach europejskich, wysokiego popytu konsumpcyjnego, który zgodnie z rządowymi programami będzie dodatkowo stymulowany, a ponadto w przypadku eksporterów — zyskiwać będą dzięki słabości złotego.
— Segment ten jest jednakże uzależniony od ewentualnych dalszych zmian w systemie OFE czy też rozwoju ogólnego sentymentu inwestycyjnego na rynkach wschodzących — zaznacza ekspert Deutsche Banku.
Piotr Tukendorf zwraca uwagę, że nawet bez dalszego demontażu OFE w 2016 r. ze względu na transfery do ZUS wynikające z mechanizmu tzw. suwaka, z OFE odpłynie około 1,5 mld zł. Wraz z coraz większą aktywnością funduszy na rynkach zagranicznych ogranicza to ich potencjał zakupowy na GPW. Piotr Tukendorf przypomina, że również w TFI widać wyraźnie większą skłonność klientów do zaangażowania na rynkach zagranicznych, co pod koniec 2015 r. owocowałowzmożonymi umorzeniami aktywów w funduszach krajowych i ich częściową konwersją do funduszy zagranicznych. — Strukturalnym problemem w odniesieniu do GPW pozostaje nadal brak istotnej siły popytowej.
Inwestorzy zagraniczni, którzy odpowiadają za około 50 proc. obrotów na GPW, ograniczyli wyraźnie aktywność na polskim rynku i trudno oczekiwać zmiany ich nastawienia do momentu jasnego uregulowania otoczenia prawnego największych polskich spółek i przynajmniej częściowego wygaszenia ryzyka politycznego — podsumowuje Piotr Tukendorf.