Globalne rynki finansowe znalazły się pod presją po tym, jak Donald Trump w weekend nałożył 25-procentowe cła handlowe na Kanadę i Meksyk, a także 10-procentowy podatek na Chiny. Co istotne z naszego punktu widzenia, zagroził też nimi Unii Europejskiej.
W rezultacie gwałtownego pogorszenia nastrojów i wzrostu nerwowości. paneuropejski indeks STOXX 600 spadł o 1,4 proc.
Silną przewagę podaży obserwuje się na papierach czołowych producentów samochodów. To właśnie koncerny motoryzacyjne mogą najboleśniej odczuć protekcjonistyczną politykę nowej administracji waszyngtońskiej.
Indeks sektora motoryzacyjnego zanurkował o 3,5 proc. Wśród najmocniej przecenianych są walory Porsche, BMW, Volkswagena, Mercedes-Benz i Stellantis, które tracą w przedziale od 3,7 do 6,5 proc.
CZYTAJ TAKŻE>>Cła Trumpa przeceniają aktywa. Dolar rośnie w siłę
Analitycy banku inwestycyjnego Stifel oszacowali, że około 8 mld EUR przychodów VW jest objętych cłami, a około 16 mld w przypadku Stellantis. Całkowity wpływ taryf wyniesie około 12 proc. zysku operacyjnego (EBIT) Volkswagena w 2025 r. i 40 proc. Stellantisa.
Sprzedający ujawnili się również w obszarze zaawansowanych technologii, który traci około 2,5 proc. Tutaj szczególnie negatywnie zachowują się akcje spółki ASML Holding, które tanieją w okolicach 2,8 proc.
Rentowność obligacji strefy euro spadła, przy czym rentowność dwuletnich obligacji niemieckich, wrażliwych na zmiany stóp procentowych, zniżkuje o 6 punktów bazowych do 2,056 proc.