Aldain pragnie naszych win

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 1999-05-10 00:00

Aldain pragnie naszych win

26 maja odbędzie się trzeci przetarg na kupno Lubuskiej Wytwórni Win z Zielonej Góry. Firma ogłosiła upadłość, gdyż zabrakło jej środków na inwestycje.

Najpierw firmę chciał przejąć Polak z USA, który oferował 3,75 mln zł, ale konto miał bez pokrycia. Do drugiego przetargu stanęli: Komunalny Bank Spółdzielczy, należący do WBK, który chciał zapłacić za LWW 1,5 mln zł, Hurtowe Centrum Handlowe Wagmas i hiszpańska firma Aldain Corporation. Oferta Aldaina była najkorzystniejsza.

Hiszpańskie obietnice

Hiszpanie zgodzili się kupić lubuską wytwórnię za 3,75 mln zł, zainwestować 10 mln USD (40 mln zł) w jej modernizację oraz utrzymać dotychczasowe zatrudnienie. Oferenci nie wpłacili jednak wadium i do transakcji nie doszło. Hiszpanie podtrzymują swoją ofertę i chcą wziąć udział w kolejnym przetargu. Zdaniem Jana Kaima, pełnomocnika Aldain Co. w Polsce, Hiszpanie mogą zainwestować nawet 40 mln USD (160 mln zł). Być może zbudują drugi zakład w pobliżu lubuskiej fabryki i będą w nim produkować wina musujące.

— Chcemy zdominować ten segment rynku w Polsce — dodaje Jan Kaim.

Sceptyczny syndyk

Jan Grzybowski, syndyk masy upadłościowej spółki, sceptycznie podchodzi do propozycji Aldaina.

— Jeśli LWW zostanie doinwestowana i otrzyma nowoczesne maszyny, nie będzie sensu utrzymywać obecnego zatrudnienia. Dlatego obawiam się, że obietnice Hiszpanów mogą być bez pokrycia — uważa syndyk.

Jego zdaniem, racjonalna byłaby zmiana profilu działalności LWW. Fabryka powinna przekształcić się w rozlewnię win i kupować moszcz produkcji innych zakładów.

Obawy syndyka mogą być uzasadnione, bo choć Aldain Co. chwali się działalnością na winiarskim rynku od 1974 r. — nie figuruje nawet w rejestrze Biura Radcy Handlowego w Ambasadzie Hiszpanii.