Aldain pragnie naszych win
26 maja odbędzie się trzeci przetarg na kupno Lubuskiej Wytwórni Win z Zielonej Góry. Firma ogłosiła upadłość, gdyż zabrakło jej środków na inwestycje.
Najpierw firmę chciał przejąć Polak z USA, który oferował 3,75 mln zł, ale konto miał bez pokrycia. Do drugiego przetargu stanęli: Komunalny Bank Spółdzielczy, należący do WBK, który chciał zapłacić za LWW 1,5 mln zł, Hurtowe Centrum Handlowe Wagmas i hiszpańska firma Aldain Corporation. Oferta Aldaina była najkorzystniejsza.
Hiszpańskie obietnice
Hiszpanie zgodzili się kupić lubuską wytwórnię za 3,75 mln zł, zainwestować 10 mln USD (40 mln zł) w jej modernizację oraz utrzymać dotychczasowe zatrudnienie. Oferenci nie wpłacili jednak wadium i do transakcji nie doszło. Hiszpanie podtrzymują swoją ofertę i chcą wziąć udział w kolejnym przetargu. Zdaniem Jana Kaima, pełnomocnika Aldain Co. w Polsce, Hiszpanie mogą zainwestować nawet 40 mln USD (160 mln zł). Być może zbudują drugi zakład w pobliżu lubuskiej fabryki i będą w nim produkować wina musujące.
— Chcemy zdominować ten segment rynku w Polsce — dodaje Jan Kaim.
Sceptyczny syndyk
Jan Grzybowski, syndyk masy upadłościowej spółki, sceptycznie podchodzi do propozycji Aldaina.
— Jeśli LWW zostanie doinwestowana i otrzyma nowoczesne maszyny, nie będzie sensu utrzymywać obecnego zatrudnienia. Dlatego obawiam się, że obietnice Hiszpanów mogą być bez pokrycia — uważa syndyk.
Jego zdaniem, racjonalna byłaby zmiana profilu działalności LWW. Fabryka powinna przekształcić się w rozlewnię win i kupować moszcz produkcji innych zakładów.
Obawy syndyka mogą być uzasadnione, bo choć Aldain Co. chwali się działalnością na winiarskim rynku od 1974 r. — nie figuruje nawet w rejestrze Biura Radcy Handlowego w Ambasadzie Hiszpanii.