Ostatni raz Alior tak szeroko opowiadał o swojej wizji bankowości latem 2012 r. przy okazji startu Synca, mobilnej platformy, która miała podbić serce cyfrowego, innowacyjnego klienta. Miejsce, w którym odbyła się prezentacja, Sky Box stadionu Legii, miało — jak się okazało — znaczenie symboliczne, bo plany związane z nowym biznesem były nieco oderwane od ziemi.

Dzisiaj Alior już nie buja w obłokach, ale twardo stąpa po ziemi. Wczoraj pokazał strategię do 2020 r. Nie ma w niej poprzednich „wodotrysków”, ale punkt wyjścia jest ten sam: rewolucja cyfrowa zupełnie zmienia sposób prowadzenia bankowego biznesu i trzeba się do niej dostosować.
Wojciech Sobieraj, prezes Aliora, jest jednym z nielicznych bankowców w kraju, który mówi głośno, że zachodnie trendy Polski nie ominą. Najbardziej widomym ich znakiem jest kurczenie się sieci. W Skandynawii od 2007 r. pod nóż poszła co trzecia placówka, na południu Europy, głównie za sprawą Hiszpanii, zniknął co czwarty oddział. W Polsce o zagranicznych trendach jest cicho, bo z redukcją sieci nierozerwalnie związana jest optymalizacja zatrudnienia, a to temat tabu. Alior stwierdza w strategii, że krajowy rynek jest za mały, żeby dać chleb wszystkim bankowcom.
W Polsce na jednego pracownika banku przypada 2,2 mln EUR aktywów, podczas gdy średnia unijna wynosi 15,3 mln EUR. Drugim wyznacznikiem naszych czasów jest postępująca cyfryzacja, która odpowiada za śmierć oddziałów, trzecim są fintechy. Odpowiadając na nowe wyzwania, Alior planuje redukcję sieci, inwestycje w nowe technologie, jak biometria, sztuczna inteligencja, block chain, open API, podnoszenie kompetencji pracowników i rozwój sprzedaży w kanałach cyfrowych. Zapowiada też uproszczenie oferty i lepszą selekcję klientów. Liczba oddziałów do 2020 r. spadnie z 1110 do 880. Na IT bank chce wydać 400 mln zł, co przełoży się m.in. na większą przepustowość kanałów cyfrowych.
Przykładowo: dzisiaj tą drogą do klientów trafia 12 proc. pożyczek, a za trzy lata będzie to 35 proc. Do końca roku Alior uruchomi nową markę internetową: pośrednika kredytów i pożyczek pozabankowych on-line. Wiosną pokaże nową ofertę — opartą na prostych produktach, jak jeden rachunek, jedna karta kredytowa itp. W detalu bank skoncentruje się na pięciu segmentach klientów — to połowa populacji bankujących Polaków, którzy zapewniają bankom 75 proc. dochodów. Alior nie planuje rozwijać biznesu na nowych rynkach w partnerstwie z T-Mobile — obecnie mają wspólny biznes w Polsce i Rumunii.
Za granicę chce się wybrać samopas, wykorzystując możliwości open API. Wojciech Sobieraj informuje, że trwają rozmowy o partnerstwie z niemieckimi bankami. Realizacja strategii ma w 2020 r. wywindować ROE do poziomu 14 proc. (z 8 proc. obecnie) przy marży odsetkowej 4,5 proc. (tyle, ile obecnie). Wskaźnik koszty/dochody spadnie do 39 proc. z 49, a koszt ryzyka — z 1,9 proc. do 1,7.
OKIEM ANALITYKA
Wszyscy stawiają na technologię
MICHAŁ KONARSKI
analityk DM mBanku
Strategia w niektórych obszarach jest ambitna, np. w przypadku marży odsetkowej, której utrzymanie przy dużej penetracji rynku pożyczek niezabezpieczonych i rosnącej presji na rynku będzie trudne. Jeśli się to uda, 14 proc. ROE jest osiągalne. Generalnie strategia sprowadza się do uproszczenia oferty, przyspieszenia procesów decyzyjnych i podwyższenia kompetencji pracowników, a tam, gdzie to możliwe, wprowadzenia robotyki. W ten sposób Alior chce podnieść efektywność i zyskać uznanie klientów. Inwestycje w technologię pozwolą utrzymać wysoką sprzedaż i udziały w rynku, ale nie stworzą wyraźnej przewagi konkurencyjnej, bo inne banki również w nie inwestują.