Przypomnijmy, że kurs odniesienia to 57 zł. Mogło być nawet 71 zł, ale inwestorzy instytucjonalni uznali, że za nowicjusza nie można – biorąc pod uwagę wskaźnik cena do wartości księgowej - płacić więcej niż za giełdowych wyjadaczy z branży – PKO BP i Pekao. Transmisję z debiutu obejrzysz tutaj>>
Wartość IPO Alior Banku to 2,1 mld zł, z czego 700 mln zł trafi na konto spółki (a później na... ZOBACZ), a reszta do kieszeni głównego akcjonariusza, grupy Carlo Tassara. Ten planuje sprzedać pakiet kontrolny do końca 2013 r.5. 5% - z takim dyskontem akcje kupowali ci inwestorzy, którzy skorzystali z promocji banku i założyli rachunek w jego biurze maklerskim.
W 2012 r. Alior, wyceniany na 3,6 mld zł (9. miejsce w giełdowej stawce banków) ma zarobić na czysto 338 mln zł, a w 2013 r. 419 mln zł (+24 proc. r/r), a w 2014 597 mln zł (+42 proc.) – tak przynajmniej prognozują analitycy biur maklerskich, pilotujących ofertę. Inni mówią, że ustalenie ceny w IPO na poziomie 20 proc. niższym od ceny maksymalnej to znak, że inwestorzy podchodzą do tych prognoz z dystansem.