Gdy galerie handlowe są zamknięte, duża część populacji siedzi w domu, w
zwykłych sklepach wprowadzane są ograniczenia w liczbie obsługiwanych
klientów, to w internecie praca wre. Na Allegro, największej platformie
e-handlowej w polskim internecie, w ostatnich tygodniach klienci są
bardziej aktywni niż zwykle.
— Ruch zwiększył się średnio o 20 proc., ponieważ kupowanie przez
internet jest najprostszą, najbezpieczniejszą i najwygodniejszą metodą
robienia zakupów bez potrzeby wychodzenia z domu. Żeby zapewnić jeszcze
szerszy dostęp do produktów oraz zaoszczędzić pieniądze klientów,
udostępniliśmy wszystkim Polakom darmowy miesięczny pakiet Smart — mówi
Francois Nuyts, prezes Allegro.
Darmowe dostawy
Smart to program Allegro, w ramach którego w zamian za miesięczny
abonament można mieć darmową dostawę przy zamówieniach o wartości
powyżej 40 zł. W połowie marca platforma tymczasowo aktywowała go za
darmo wszystkim klientom.
— Dwa tygodnie po uruchomieniu programu udało nam się zaoszczędzić
klientom ponad 10 mln zł kosztów dostawy. Liczba wszystkich transakcji
ze Smart wzrosła o 40 proc. Smart zapewnia również dodatkowe wsparcie
sprzedawcom Allegro, szczególnie małym i średnim firmom — ich oferty są
bardziej atrakcyjne dla klientów, a sprzedaż rośnie, dzięki czemu mogą
utrzymać dopływ gotówki, zapłacić na czas rachunki i utrzymać
pracowników. Mimo utrudnień przesyłki są dostarczane szybko, a miliony z
nich docierają do klientów nawet kolejnego dnia — mówi Francois Nuyts.
Dla Allegro udostępnienie pakietu Smart wszystkim klientom wiązało się
ze sporym wydatkiem. Platforma traktuje to jako nakłady z zakresu CSR,
czyli społecznej odpowiedzialności biznesu.
— Smart to największa z naszych inicjatyw CSR-owych, które
pozwalają walczyć ze skutkami epidemii. Zainwestowaliśmy 21 mln zł, żeby
pozwolić klientom robić zakupy z darmową dostawą. Już po dwóch
tygodniach działania okazało się, że Polacy docenili ten pomysł — z
pakietu skorzystało już milion osób — mówi Francois Nuyts.
Wsparcie sprzedawców
Pod koniec marca platforma poinformowała, że uruchamia dla sprzedawców
program wsparcia wart 16 mln zł. W jego ramach terminy płatności dla
małych firm zostały wydłużone z 14 do 60 dni, a nowi sprzedawcy
niezależnie od skali działalności nie muszą płacić prowizji przez trzy
miesiące. Wstrzymana została też zapowiedziana na kwiecień podwyżka
opłat prowizyjnych. Na Allegro sprzedaż prowadzi ponad 100 tys. firm.
— Dla wielu z nich Allegro to główny kanał sprzedaży. Jest kluczowy dla
ich obecności na rynku. Szczególnie ważne jest wsparcie dla 50 tys.
najmniejszych sprzedawców, którzy potrzebują teraz jak największych
oszczędności. Patrząc na liczbę nowych kont oraz tempo, w jakim
sprzedawcy dodają nowe oferty na platformę, widzimy, że sprzedawcy
ciągle zwiększają obecność w sieci — mówi prezes Allegro.
Na początku epidemii na Allegro wyraźnie wzrosły zakupy w kategorii
„zdrowie” i „supermarket”.
— Wtedy podjęliśmy pierwsze działania służące edukacjiklientów oraz
walce z nieuczciwymi praktykami: zawyżaniem cen produktów czy opisami
wprowadzającymi w błąd. Dotychczas usunęliśmy już 100 tys. takich ofert.
Następnie, kiedy klienci zaczęli się przyzwyczajać do „nowej
normalności”, zaczęli kupować produkty, które pomogłyby im lepiej
zorganizować codzienne życie: ci, którzy pracują zdalnie, zaczęli
wyposażać domowe biura, kupując sprzęt z kategorii elektronika.
Zauważyliśmy również zwiększoną sprzedaż książek, zabawek dla dzieci
oraz produktów do domu i ogrodu — mówi Francois Nuyts.
Od 2016 r. Allegro należy do konsorcjum funduszy private equity: Cinven,
Permira i Mid Europa Partners. Przed wybuchem epidemii na rynku nie
brakowało pogłosek o tym, że właściciele wkrótce — w ciągu kilkunastu
miesięcy — zechcą sprzedać platformę inwestorowi branżowemu lub
wprowadzić ją na warszawską giełdę. W tym kontekście odczytywana była
też zapowiedziana — na razie zawieszona — podwyżka opłat, która miała
poprawić rentowność spółki. Czy koronawirusowe pakiety pomocowe i
opóźnienie podwyżek nie zaszkodzą temu procesowi?
— Nasi właściciele w pełni popierają nasze działania. Obecnie skupiamy
się po prostu na robieniu tego, co słuszne — mówi Francois Nuyts.
OKIEM EKSPERTA
Potrzebni pracownicy i równe szanse
PATRYCJA SASS-STANISZEWSKA, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej
Epidemia to tragedia dla wszystkich. Zdajemy sobie jednak sprawę, że w
przypadku niektórych branż jest szansą na zwiększenie udziału w rynku.
E-commerce w nowych warunkach stał się naturalnym miejscem do robienia
bezpiecznych zakupów. Z naszych badań wyraźnie wynika, że klienci
chętniej wybierają ten kanał — w grupie wiekowej 35-44 lata na
e-commerce jako preferowane miejsce zakupów w marcu wskazało ponad 50
proc. badanych, nie tylko z dużych, ale też mniejszych miejscowości.
E-handel, jak każda branża, boryka się teraz z licznymi problemami.
Największym jest zbyt mała liczba rąk do pracy w logistyce i obsłudze
zamówień. Wysyłki realizowane są wolniej, co odbija się na płynności
finansowej. Z punktu widzenia polskich przedsiębiorców ważna jest też
kwestia handlu transgranicznego. Trudno jednak konkurować z firmami z
Azji, które nie grają według takich samych zasad jak reszta i nie płacą
takich podatków. Dlatego jednym z naszych postulatów jest to, by rząd
podjął działania w celu wyrównania rynkowych szans, czyli doprowadził do
tego, by azjatyccy konkurenci płacili cło i taki VAT jak wszyscy.