Oficjel powiedział też, że rząd powinien spojrzeć na deflator produktu krajowego brutto i na to jak blisko jego potencjału znalazła się gospodarka, a nie tylko oceniać stan ekonomii przez perspektywę cen konsumpcyjnych.

Jeśli ceny konsumpcyjne rosły ponad 1,5 proc. to można uznać, że są wystarczająco blisko zakładanych 2 proc. – uważa Amari.
Wcześniej we wtorek rząd opublikował prognozy gospodarcze zgodnie z którymi spodziewa się wzrostu cen cen konsumpcyjnych o 1,2 proc. w roku fiskalnym 2016/17.
Bank Japonii zobowiązał się do podjęcia działań mających na celu sprowadzenie inflacji CPI do poziomu 2 proc. najpóźniej do drugiej połowy wspomnianego wyżej roku fiskalnego. Jednak rządowe projekcje sugerują, że jest to mało prawdopodobne.
Władze monetarne Kraju Kwitnącej Wiśni – zdaniem ekspertów - mogą obniżyć swoje prognozy cen konsumenckich podczas styczniowego posiedzenia składając to na karb przedłużającej się wyprzedaży na rynku ropy i innych surowców.